Jednym z powodów ma być także m.in. oskarżenie Stanisława Gawłowskiego, szefa zachodniopomorskiej PO o pompowanie kół i patologiczny wybór delegatów na zjazd miejski partii.

Reklama

Wiadomo, że pismo już trafiło do biura regionu.

To w nim przeczytać można m.in.: Pan Nitras poprzez swoje działania niszczył wizerunek PO jako partii rozsądnych ludzi.

Jesteśmy zbulwersowani sposobem komentowania bieżących wyborów wewnętrznych w Platformie poprzez media lokalne oraz krajowe, gdzie europarlamentarzysta, który został wybrany dzięki ciężkiej pracy dziesiątków członków PO, atakuje publicznie członków naszej partii pełniących funkcje publiczne jak Wiceminister [chodzi o Stanisława Gawłowskiego, szefa zachodniopomorskiej PO - red.] czy Marszałek Województwa [Olgierd Geblewicz, który zamiast Nitrasa ma kierować szczecińską PO - red]. To jest nie tylko działanie nieetyczne, ale przede wszystkim niszczenie tego, co udało się zbudować przez prawie dwie kadencje samorządu województwa i władz krajowych - napisano także.

Z działaniami partyjnych kolegów nie zgadza się Marcin Paluch, sekretarz szczecińskiej PO i zwolennik europosła. Zastanawia się przy tym, jak można wnioskować o wyrzucenie osoby, która piętnuje negatywne zjawiska.

- To jest dopiero szkodzenie Platformie - przekonuje.

Zdaniem Stefana Mazurkiewicza, przewodniczącego regionalnego sądu koleżeńskiego, to sprawa dla sądu krajowego.

- Naszym zadaniem będzie przekazanie tego wniosku. Raczej się tym nie zajmiemy, bo kończy się nasza kadencja. W niedzielę jest zjazd miejski partii i wybrany zostanie nowy skład - dodaje. Kadencję kończy także krajowy sąd koleżeński.