Wicepremier Janusz Piechociński zwraca uwagę, że usłyszeliśmy z ust prezydenta Obamy słowa ważne. "Było masę ciepłych słów, na które zasłużyliśmy, bo w naszej historii często inni decydowali o nas" - mówi minister gospodarki.
Dla szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Rafała Grupińskiego jedną z najważniejszych kwestii, jaką w czasie wizyty poruszył Barack Obama, było mocne podkreślenie zobowiązań sojuszniczych USA wobec partnerów, w tym Polski. Duże wrażenie na Grupińskim zrobiło też jednoznaczne potępienie rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy.
Na wątek bezpieczeństwa w wystąpieniach prezydent Stanów Zjednoczonych zwraca też uwagę Mariusz Antoni Kamiński z PiS. Członek sejmowej komisji obrony podkreślił, że pod tym względem to była bardzo ważna wizyta i równie ważne deklaracje. Kamiński tłumaczy, że dla bezpieczeństwa naszego kraju bardzo ważne jest, żeby Amerykanie wybudowali tu bazę. Według posła Prawa i Sprawiedliwości tylko w ten sposób zapewnimy sobie "nietykalność" ze strony wrogo nastawionych państw. "Nikt nie ośmieli się zaatakować kraju, gdzie stacjonuje militarne mocarstwo, jakim są Stany Zjednoczone" - przekonuje polityk.
Z kolei lider SLD Leszek Miller uważa, że wizytę Baracka Obamy należy oceniać pod względem symbolicznym i praktycznym. Tych symboli było - według Millera - wiele. Począwszy od symbolicznej daty wizyty, czyli 4 czerwca, a skończywszy na spotkaniu z prezydentem elektem Ukrainy, Petrem Poroszenką. - Natomiast na efekty deklaracji trzeba będzie poczekać, bo na razie to tylko słowa - dodaje lider Sojuszu.
Sceptycznie o tym, co mówił i deklarował przywódca USA wypowiada się natomiast Twój Ruch. Poseł Andrzej Rozenek odebrał słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych, jako "ciepłe, nic nie znaczące i okrągłe zdania". Jego zdaniem była to wizyta, którą można porównać do wizyty wodza: przywiózł koraliki, goście przyjęli to z uśmiechem i z brawami, ale nic z tego nie wynika. - Nie zastanawiamy się nawet dlaczego taki wielki przyjaciel Polaków, jakim jest Obama, nie potrafi nawet zlikwidować dla nas wiz - mówi Andrzej Rozenek.
Prezydent Barack Obama przyleciał do Polski z okazji 25-lecia polskiej demokracji. Oficjalną wizytę rozpoczął wczoraj rano. Ponad dwie godziny rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Po tym spotkaniu Barack Obama zapowiedział między innymi, że USA chcą mocniej wspierać sojuszników z Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polskę. Chodzi o wsparcie militarne. Na ten cel prezydent Obama chce przeznaczyć miliard dolarów. Decyzję musi jeszcze zaakceptować Kongres.
Komentarze (52)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNiech szyje Polska i polska kielbasa w Szikago !
Miałem wielu kochanków (Rosjanie to niezłe ogiery!), ale mulata z USA jeszcze nie miałem…
im bardziej chcemy tych żołnierzy z USA tym większe ma to znaczenie i staje się języczkiem uwagi dla Rosji i USA, czyli dochodzi do tego, że może stać się problemem dla USA, że jak tutaj będzie ich więcej to obrażą Rosje. Nie może my im wchodzić w tyłek i błagać ich wręcz o to by tu stacjonowali, mimo tego że jest to gwarancja pewnego rodzaju.
Następna sprawa, że wizyta Obamy może mieć coś wspolnego z naszym wydawaniem w pieniędzy na zbrojenie, bo mamy w planach wydac rekordowe pieniadze w tym zakresie, a USA z checia bym na ten towar sprzedał.
PIS eunuchow
musi zajac stanowisko w sprawie zamachu na Tutke !
Trzeba tylko ustalic co bylo ,
tu Antoni nam pomoze j jego amerykanscy profesorowie !!
TROTYL...
sztuczna mgla,
hel,
magnes,
bomba prózniowa,
bomba paliwowa,
jeden wybuch,
dwa wybuchy,
kilka wybuchów...
3-4 osoby sie uratowaly...!!??!
zdecydujcie sie na cos !
a moze to wszystko przez telefon od Jarka ...
GLUPCOW O TWARDYCH SERCACH, MALYCH ROZUMKACH, Z KROTKA PAMIECIA
ORAZ AGENTOW PUTINA !