Mariusz Błaszczak zwrócił się do senatora Biereckiego o wyjaśnienia w sprawach opisanych w ostatnich dniach przez media. Wcześniej wiceprezes PiS Beata Szydło mówiła podczas konferencji w Sejmie, że Platforma próbuje wykorzystać SKOK-i w kampanii wyborczej. Szefowa komisji finansów z PO Krystyna Skowrońska zwołała w sprawie SKOK-ów niejawne posiedzenie komisji finansów publicznych na 18 marca. Uzasadniła to ostatnimi publikacjami na temat Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.
Powołując się na ustalenia Komisji Nadzoru Finansowego "Gazeta Wyborcza" napisała dzisiaj, że zamiast posłużyć do ratowania kas, majątek wart kilkadziesiąt milionów złotych wpłynął do spółki senatora PiS Grzegorza Biereckiego - byłego nadzorcy systemu kas kredytowych. Według tygodnika "Wprost" twórca SKOK-ów wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest dzisiaj właścicielem i prezesem.
Wiceprzewodnicząca komisji finansów z PiS, Beata Szydło, uważa, że komisja od kilku tygodni zajmuje się głównie SKOK-ami. Jej zdaniem należałoby się raczej zająć rozwiązaniem problemu "fankowiczów", bankami i "tym, co dzieje się w instytucjach finansowych". Dodała, że sytuacja SKOK-ów była omawiana na dwóch posiedzeniach komisji finansów przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego i wszystko zostało powiedziane i wyjaśnione.
Beata Szydło dodała, że nie wie dlaczego przewodnicząca Skowrońska chce o SKOK-ach rozmawiać w sposób tajny.
Podkreśliła, że posłowie PiS nie zgadzają się w większości z uwagami KNF. Jej zdaniem przewodnicząca nie dała szansy podczas posiedzeń komisji na prowadzenie równej dyskusji ponieważ ograniczała możliwość wypowiedzi przedstawicieli SKOK-ów i utrudniała posłom zadawanie pytań.
- Wydaje mi się, że to jest pomysł Platformy żeby w ten sposób prowadzić kampanię wyborczą - dodała wiceprezes PiS.
Według Beaty Szydło Platforma Obywatelska próbuje SKOK-ami "przykryć" swój problem z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, który ma zarzuty związane z oświadczeniami majątkowymi.
Sprawę SKOK-ów komentował też rano w radiowej Jedynce wiceprezes PiS Mariusz Kamiński. Powiedział, że jeśli Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że prawo zostało złamane to powinna zawiadomić prokuraturę.
- Skoro tak się nie stało, można wysnuć wniosek, że do złamania prawa nie doszło - mówił były szef CBA. Jego zdaniem SKOK-i są celem licznych ataków, gdyż ich funkcjonowanie budzi zaniepokojenie lobby bankowego.
CZYTAJ TEŻ: Afera w SKOK-ach. Premier Kopacz: Sprawa jest poważna >>>
Ty lepiej PODZIĘKUJ Donaldowi Tuskowi i Platformie obywatelskiej, że doprowadziła do nadzoru tych przekręt-kas przez KNF i wkłady PiS-ludków specjalnej troski są bezpieczne!
I tyle Ci zostało PiS-ludku specjalnej troski... PiS-wycie... i PiS-szczekanie... Jak to u klasycznego zapchlonego PiS-kundelka!
re Podróbka PIS
belkoczesz smieciu
belkot idioty...Hofman potracil cie swoim fiutem ?
Podczas wizyty w Waszyngtonie Tusk i Obama rozmawiali o wojnie na Ukrainie i przyszłych relacjach z Rosją. W pewnym momencie były polski premier stwierdził: „Who ja tomorrow depends on what we do today”. Internauci od razu to wychwycili i przejęzyczenie przetłumaczyli na polski jako: „ch*ja jutro zależy, co będziemy robić dzisiaj”.
Prokuratura postawiła prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi zarzut składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Jak Pan skomentuje tę sprawę?
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Gdańska z zarzutami od prokuratury! Paweł Adamowicz z Platformy oskarżony o złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych
Andrzej Jaworski, były kandydat na prezydenta Gdańska: Jako kandydat na prezydenta Gdańska, jako Prawo i Sprawiedliwość zgłaszaliśmy przed i w czasie wyborów samorządowych apele do prokuratury generalnej, przez prokuratora generalnego aby ten temat został jednoznacznie wyjaśniony przed wyborami, a nie po nich. Wydawało się, że jeżeli CBA prowadziło to śledztwo prawie rok, prokuratura przez 2 lata, to było wystarczająco dużo czasu aby te zarzuty przedstawić.
To, że dzisiaj, 100 dni po wyborach samorządowych zarzuty są postawione, to można zadać pytanie czy przez ten czas spłynęły jakieś nowe fakty, że prokuratura zarzuty postanowiła przedstawić? W czasie wyborów Paweł Adamowicz i jego otoczenie, a także PO w Gdańsku, ustami pani poseł Pomaski przekonywali, że żadnych zarzutów nie będzie i Platforma z całą odpowiedzialnością Adamowicza popiera.
Prokuratura te zarzuty postawiła, ale wciąż nie wiemy jakie. Paweł Adamowicz zwołuje konferencję, na której czyta swoje oświadczenie i mówi, że jedyny zarzut jaki dostał to, że nie wpisał swojego całego majątku do odpowiedniej rubryki, a później powielał tę pomyłkę. Każdy kto ma jakąkolwiek wiedzę prawniczą zdaje sobie sprawę, że gdyby doszło do takiej sytuacji o jakiej mówi Paweł Adamowicz, to dostałby co najwyżej 2 zarzuty, a nie 3-4, a już na pewno nie 6. To jest element, który bardziej zaciemnia niż rozjaśnia sytuacje. Prokuratura powinna dzisiaj poinformować dlaczego te zarzuty zostały postawione i o co Paweł Adamowicz został oskarżony, żeby sprawa była jasna i nikt nikogo nie oskarżał o zamiatanie sprawy pod dywan.
Paweł Adamowicz zawiesił swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej, a nie przestał być w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego. To się nie kłóci ze sobą?
Jak tylko dowiedziałem się, że Paweł Adamowicz otrzymał zarzuty, a miało to miejsce o 7 rano, napisałem dwa tweety z informacją, że prezydent Gdańska jest przecież jednym z czołowych polityków popierających prezydenturę Bronisława Komorowskiego. Zrobiłem to tak, aby sztab Bronisława Komorowskiego mógł się z moimi wpisami zapoznać. Minęło już kilka godzin i żadnej odpowiedzi nie otrzymałem. Wygląda na to, że nie przeszkadza Bronisławowi Komorowskiemu, że w jego komitecie honorowym jest osoba, która usłyszała zarzuty prokuratorskie.
Dostaje PIS-sraaczki...jak prezes !
belkot idioty...Hofman potracil cie swoim fiutem ?
komentarze dotyczące Adamowicza bezcenne :)
prezes sypnal groszem niemotom !
---
po PiSiowsku pieniądze nie wsiąkły, tylko zmieniły właściciela.
PIS- ufoludku
Ty lepiej PODZIĘKUJ Donaldowi Tuskowi i Platformie obywatelskiej, że doprowadziła do nadzoru tych przekręt-kas przez KNF
i wkłady PiS-ludków specjalnej troski są bezpieczne!
Nie dajmy się nabrać, nie kupujmy piany. Za kilka dni zobaczymy, że w tej sprawie nie ma nic - poza kolejną, tym razem szczególnie bezczelną próbą zniszczenia człowieka, który zbudował - powtarzam - JEDYNĄ dużą polską instytucję finansową.
Dodajmy: instytucją dziś niszczoną przez państwo polskie zawłaszczone przez sitwę.
Radość wielu jest zdecydowanie przedwczesna. A PiS powinno przemyśleć, czy dalej grać w grę sprowadzającą się do zasady: medialna wrzutka - nagonka - presja na reakcję - zawieszenie.
Rozumiem logikę tego ruchu, ale długoterminowo obóz musi bronić swoich żołnierzy i oficerów, tak ordynarnie niszczonych i tak kłamliwie atakowanych. Bez tego nie wygra nigdy.
Nie trudno się domyśleć, że ten wyprowadzony majątek, w części, w której nie został zwyczajnie ukradziony na własne potrzeby, służył finansowaniu partii, wiadomo której. Fundacja to nie SKOK, ale działała na ich rzecz, stad nie trudno powiązać odpowiednie fakty ze sobą :)
przegrywal, przegrywa i bedzie przegrywal, az do swojej nedznej, usranej smierci...
I CO WY NA TO PISIORY??
NAWET KURDUPEL WYMIEKL I CHCE SZYBKO ZATUSZOWAC KOLEJNA PISOWSKA AFERE! :))
Patrioci. Zwłaszcza tacy, którzy nie tylko mówią, ale i działają na rzecz Polski. A już zwłaszcza ci, którzy działają w sferach „zarezerwowanych” dla resortowych: w dużym biznesie, w mediach.
Grzegorz Bierecki w dziedzinie budowania niewielu ma sobie równych: zbudował SKOK-i - jedyną dużą polską instytucję finansową.
Do tego instytucję, która od polskich obowiązków nie uciekała. Wspomagała dobre inicjatywy, wspomagała Kościół, zaangażowała się w budowę polskich mediów, niezależnych od władzy - a ten rodzaj niezależności jest dziś na wagę złota.
Dbał o pamięć o Smoleńsku: wspierał wystawy poświęcone śp. Prezydentowi, wydawnictwa, inne projekty.
Jako jedyny wyraźnie stanął w obronie tysięcy rodzin złapanych w lichwiarskie „kredyty frankowe”. Przedstawił konkretny plan wymuszenia na bankach oddania tego, co zabrały i planują zabrać ciężko pracującym Polakom.
CZYTAJ TAKŻE: Z pułapki toksycznych kredytów we frankach można wyjść! Senator Grzegorz Bierecki przedstawia precyzyjny plan. NASZ WYWIAD
Głośno mówił o potrzebie prowadzenia polityki korzystnej dla Polaków, a nie dla międzynarodowego kapitału. Alarmował w sprawie zatrważającej skali wypływu pieniędzy (zysków) z Polski.
Więc samo istnienie Biereckiego boli wielu. Także konkurentów z sektora finansowego, którzy chcieliby przejąć polskie kasy i włączyć je w zagraniczne imperia.
Teraz mamy nową fazę ataku: sugerowanie nieprawidłowości finansowych. O tyle to zabawne, że nie słychać o jakichś prawnych krokach. Wiadomo dlaczego: nie ma do nich żadnych podstaw. Wszelkie przedsięwzięcia, na które powołuje się sfora gończa, były w pełni legalne. I miały swój wymiar także obywatelski, biorąc pod uwagę, że rządzący nie ukrywają intencji zniszczenia SKOK-ów.
Celem jest uderzenie i w SKOK-i, i w senatora Biereckiego, i w PiS. Pseudozarzuty, czysta piana, mają przykryć prawdziwe, wielkie afery. Mają też przykryć pustkę obozu władzy, który nie ma już Polakom nic, ale to nic do zaproponowania. Poza „ho ho ho!” i coraz bardziej infantylnymi „grepsami” pana prezydenta.
Nie dajmy się nabrać, nie kupujmy piany. Za kilka dni zobaczymy, że w tej sprawie nie ma nic - poza kolejną, tym razem szczególnie bezczelną próbą zniszczenia człowieka, który zbudował - powtarzam - JEDYNĄ dużą polską instytucję finansową.
Dodajmy: instytucją dziś niszczoną przez państwo polskie zawłaszczone przez sitwę.
Radość wielu jest zdecydowanie przedwczesna. A PiS powinno przemyśleć, czy dalej grać w grę sprowadzającą się do zasady: medialna wrzutka - nagonka - presja na reakcję - zawieszenie.
Rozumiem logikę tego ruchu, przynoszącego chwilową ulgę w warunkach stałej medialnej agresji. Długoterminowo obóz musi jednak bronić swoich żołnierzy i oficerów, tak ordynarnie niszczonych i tak kłamliwie atakowanych. To warunek jakiegokolwiek sensownego sukcesu.
W 2010 r. fundacja została zlikwidowana, a jej majątek został przeniesiony do spółdzielni „Spółdzielczy Instytut Naukowy". Co to za nowy twór? Jak opisują dziennikarze „gazety Wyborczej" spółdzielnia została założona 9 grudnia 2010 r. w Sopocie, czyli na krótko przed likwidacją Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych". Na liście założycieli SA m.in. bracia Biereccy i Adam Jedliński. Spółdzielnia działa do sierpnia 2011 r., kiedy to zostaje przekształcona w spółkę. Głównym udziałowcem zostaje Grzegorz Bierecki, a jego brat oraz Adam Jedliński otrzymują mniejszościowe udziały. W wyniku tej operacji cały majątek dawnej fundacji, szacowany na ponad 65 mln zł, przeszedł w prywatne ręce.
Na kondycję sektora spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wpływa przede wszystkim olbrzymia strata SKOK-u związanego z Platformą Obywatelską (SKOK Kopernik z Ornontowic).
P o m a r a ń c z o w y SKOK, jak piszą na swoich stronach, albo SKOK P l a t f o r m y (O b y w a t e l s k i e j), jak nazywany jest potocznie. Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa im. Mikołaja Kopernika z siedzibą w Ornontowicach od wielu lat, krytykuje nadzór Krajowej SKOK i popiera działania Platformy Obywatelskiej zmierzające w stronę ustanowienia nas kasami nadzoru państwowego.
SKOK Kopernik ma 130 tysięcy członków i 152 miliony złotych straty. To strata SKOK-u z Ornontowic wpływa na wyniki całego sektora, choć KNF broni się przed ujawnianiem informacji o konkretnych SKOK-ach. Czy broni tym samym ludzi ze SKOK-u Kopernik?
W 2009 roku głośno w mediach było o zarządzie komisarycznym wprowadzonym do Kopernika przez Kasę Krajową. Przyczyną były zastrzeżenia do działalności zarządu zgłaszane przez Kasę.
Decyzja katowickiego sądu w sprawie odwołania zarządu komisarycznego jest co najmniej specyficzna, a okoliczności jej wydania kontrowersyjne (podobno znana była przed jej ogłoszeniem). Tymczasem prezes Antoni Stadnicki twierdzi, że prawdziwą przyczyną były poglądy polityczne. Faktycznie, związki ludzi z Ornontowic z Platformą Obywatelską są wyraźne.
Przez ponad 20 lat funkcjonowania SKOK-ów nikt nie stracił złotówki powierzonej kasom, czego nie można powiedzieć o wielu innych sektorach naszej gospodarki.
W nagonce PO na cały sektor kas w której giną podstawowe fakty. Choćby to, że wszystkie kasy są zasadniczo niezależne i że są SKOK-i w bardzo dobrej kondycji, odpowiedzialnie zarządzane, jak np. Kasy Stefczyka, oraz takie gdzie podejmowano złe decyzje i wprowadzane są zarządy komisaryczne. O takie decyzje wnioskuje dziś Komisja Nadzoru Finansowego, a wcześniej czyniła to, na podstawie poprzedniej ustawy, Kasa Krajowa SKOK.
27 X 2012 roku posłowie przegłosowali nową ustawę o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Ustawę, która poddaje SKOK-i nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego i ogranicza kompetencje Krajowej SKOK. Przepisy budzą jednak wątpliwości zarówno wśród polityków jak i ekspertów prawa. Sprawą miał zająć się Trybunał Konstytucyjny (choć skutecznie uniemożliwił mu to Bronisław Komorowski), a treść samej ustawy to, przy szeregu ekspertyz, uwag krajowych i międzynarodowych zrzeszeń spółdzielczych, sugestii polityków, tylko wierzchołek góry lodowej.
Co wspólnego z historią ustawy ma SKOK Kopernik? Jak się okazuje niemało, a w całej sprawie pojawiają się nazwiska nie byle jakie – Sławomir Neumann, Jakub Szulc, Zbigniew Chlebowski czy wreszcie Donald Tusk.