Oklaskami na stojąco podziękowało Bronisławowi Komorowskiemu kilkaset osób zgromadzonych na mszy za prezydenta i jego rodzinę. Do warszawskiego kościoła sióstr wizytek przyszli pracownicy jego kancelarii, dawni opozycjoniści i politycy Platformy Obywatelskiej z rodzinami.
Ksiądz Andrzej Luter kapelan Bronisława Komorowskiego dziękując mu podczas kazania za pięć lat prezydentury mówił, że prezydent nigdy nie dzielił Polaków na prawdziwych i nieprawdziwych katolików - "dziękujemy za służbę wolnej Polsce, za prezydenturę i za to, że otwierał się na poglądy innych ludzi kierując się chrześcijańską wizją świata".
Bronisławowi Komorowskiemu brawo bił między innymi Paweł Zalewski. To polityk, którego Polska nadal potrzebuje - mówił IAR. Jego zdaniem, były prezydent powinien być dalej aktywny. Na plus Komorowskiemu zaliczył doprowadzenie do poprawy bezpieczeństwa kraju. Wysoko ocenił też zabiegi dyplomatyczne Bronisława Komorowskiego, zwłaszcza w polityce wschodniej. Po mszy Bronisław Komorowski wyszedł do zgromadzonych przed kościołem ludzi. Dostał od nich kwiaty.