- Tę wspólnotę trzeba odbudować, żeby ludzie się lubili i chcieli działać razem - przekonywał Siemoniak. Jego zdaniem, kluczowymi kwestiami są zgoda i młodość. Polityk podkreślił, że "Platforma przyszłości musi być Platformą, która przyciąga młodych".
- Partia straciła wielu młodych wyborców, a bez nich nie odzyska sił, bez ich wsparcia nie zwycięży - mówił także kandydat na przewodniczącego podczas spotkania z działaczami.
Przekonywał, że jeśli dostanie szansę i stanie na czele PO, to trzeba będzie "bardzo ostro wyjść do młodych". Natomiast Platforma powinna pozostać - tak jak przez ostatnich 15 lat - szerokim porozumieniem liberałów i konserwatystów. Co nie wyklucza - jak mówi Tomasz Siemoniak - korekty programu.
Polityk zapowiedział, że jeśli wygra, to jedną z pierwszych jego decyzji będzie zwołanie kongresu programowego. - Jest potrzeba takiej dyskusji. Konieczne są nowe pomysły na gospodarkę, na podatki, na państwo - podkreślił Siemoniak, zapewniając, że PO ma potencjał, by wprowadzać takie zmiany.
Były wicepremier przekonywał, że ważne są sprawy dotyczące integracji europejskiej, samorządu, a także decentralizacji i to właśnie wokół tych wartości - bez względu na różnice światopoglądowe - członkowie partii potrafili się jednoczyć, i tak powinno pozostać.
Kontrkandydatami Siemoniaka w walce o przywództwo w Platformie Obywatelskiej są Grzegorz Schetyna i Borys Budka.