Spodziewaliśmy się oporu i ataku pewnych środowisk. Nie poddamy się. Nie zrezygnujemy z naprawy państwa - mówiła w telewizyjnym orędziu premier Beata Szydło. Jej zdaniem, to efekt "dobrej zmiany", którą PiS rozpoczął osiem miesięcy temu. Naprawiamy sytuację w mediach publicznych, przywróciliśmy rodzicom prawo do decydowania o edukacji sześciolatków. Wprowadzamy program wsparcia dla rodzin, uruchomiliśmy procedury związane z podatkiem dla banków i hipermarketów. Pracujemy nad projektami darmowych leków dla seniorów po 75. roku życia i podwyższeniem min. stawki godzinowej za pracę - wyliczała szefowa rządu.
Chcemy, by nasza gospodarka rozwijała się dynamicznie i żeby z owoców tego sukcesu mogli korzystać wszyscy Polacy. Udało nam się także skończyć z zawstydzającą dla państwa procedurą odbierania rodzinom dzieci z powodu biedy. Powołaliśmy Radę Innowacyjności oraz rozpoczęliśmy debatę o najważniejszych sprawach w Radzie Dialogu Społecznego - dodała premier. Przypomniała też, że po raz pierwszy od wielu lat udało się uniknąć sporu z lekarzami rodzinnymi.
Wyjaśniła też, dlaczego zwołała dziś spotkanie szefów wszystkich klubów parlamentarnych. Razem musimy potępić wypowiedzi zagranicznych polityków, którzy używając nieprawdziwych tez, godzą w autorytet Polski - dodała. Cieszę się, że cała opozycja jest gotowa stanąć ramię w ramię z tymi, którzy dzierżą dziś ster rządów w naszym kraju. Nasza pozycja w Europie w dużej mierze zależy od nas. Silna Polska w Europie to nasz wspólny cel i nasza wspólna odpowiedzialność - zauważyła. Zapewniła bowiem, że zagraniczni krytycy naszego kraju nie mają racji. Polska to praworządny i wolny kraj - zauważyła. Przekonywała, że nikt nie będzie ścigał opozycji za manifestacje na ulicach.