To od ministra Jackiewicza zależą nominacje personalne w spółkach Skarbu Państwa.

Do rad nadzorczych KGHM i PLL LOT trafił teraz adwokat Dominik Hunek, który pracował prywatnie dla obecnego ministra skarbu.

Reklama
Nowoczesna szykuje raport o zmianach kadrowych w państwowych spółkach. 'Mnóstwo ludzi niekompetentnych'
Nowoczesna szykuje raport o zmianach kadrowych w państwowych spółkach. "Mnóstwo ludzi niekompetentnych"

Zobacz również

"Super Express" przypomina tragicznym epizodzie w życiu Dawida Jackiewicza. W 2006 roku we Wrocławiu w wyniku szarpaniny z politykiem PiS zginął mężczyzna. Jackiewicz stanął w obronie swojej rodziny, która została zaatakowana przez pijanego napastnika. W 2007 śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.

Jackiewicz pozwał później do sądu wrocławską "Gazetę Wyborczą", która pisała m.in., że sprawa śmierci nie została do końca wyjaśniona i ponownie powinien się nią zająć wymiar sprawiedliwości.

Syn ministra dostał intratną posadę prezesa. 'Młody, dynamiczny, ma szereg plusów'
Syn ministra dostał intratną posadę prezesa. "Młody, dynamiczny, ma szereg plusów"

Zobacz również

Dawida Jackiewicza reprezentował wówczas Dominik Hunek. Kiedy polityk PiS został ministrem skarbu, Hunek trafił do rad nadzorczych państwowych gigantów. Według "Super Expressu" adwokat w KGHM zainkasuje 120 tys. zł rocznie, a w PLL LOT 50 tys. zł. Szefem rady nadzorczej w Grupie Azoty został natomiast Przemysław Lis - pensja 190 tys. zł rocznie. To partner Hunka z kancelarii.

Ministerstwo Skarbu wyjaśnia, że obaj są znakomitymi fachowcami.