O tym, że Krystyna Pawłowicz, by udzielić wywiadu potrzebuje zgody biura prasowego PiS można było usłyszeć już przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi - pisze "Wirtualna Polska". Jak się okazuje, mimo, że od wyborów minęło już pół roku, zarządzenie nadal obowiązuje.
Jeżeli rzecznik PiS, pani Beata Mazurek, wyrazi zgodę i wyznaczy termin, to wówczas będę mogła udzielić panu wywiadu - przyznała w rozmowie z WP Krystyna Pawłowicz.
Rzeczniczka PiS poproszona o takie zezwolenie, odmówiła portalowi. - Przykro mi, ale w tym momencie nie mogę się zgodzić na żaden wywiad z udziałem posłanki. Nie wiem, kiedy ewentualnie będzie to możliwe - powiedziała Beata Mazurek.
Żeby było jasne - nie mam żadnego zakazu wypowiedzi. To nie jest zakaz czy nakaz, a wręcz ja sama wystąpiłam z taką inicjatywą. Poprosiłam, by klub decydował, w jakim momencie i na jaki temat mogę się wypowiadać - tłumaczyła WP posłanka Pawłowicz.