Premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu przedstawiają w Sejmie raport podsumowujący rządy koalicji PO-PSL. Szefowa rządu zapowiedziała między innymi, że zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej do sprawy wyjaśnienia afery Amber Gold.
Zapowiadamy, że klub Platformy poprze wniosek (o powołanie komisji śledczej ws. afery Amber Gold - przyp. red.) i wręcz go rozszerzy, będziemy chcieli rozszerzyć wniosek o komisję śledczą, dotyczącą Amber Gold o sprawę związaną z aferą SKOK-ów, o te kilka miliardy złotych, które Polacy musieli zapłacić i te pół miliona osób, pokrzywdzonych w SKOK-ach - zapewnił Sławomir Neumann.
Jak ocenił na konferencji w Sejmie, pierwszym świadkiem, który powinien stanąć przed komisją śledczą, powinien być wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin, który w czasie rządu PO-PSL był ministrem sprawiedliwości.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Od 2014 roku Komisja Nadzoru Finansowego wystąpiła o ogłoszenie upadłości już sześciu SKOK-ów. SKOK Polska, SKOK Wołomin, SKOK Wspólnota, a na początku tego roku SKOK Kujawiak; ostatnio SKOK Jowisz i SKOK Arka.
W lutym Bankowy Fundusz Gwarancyjny podał, że od 2014 r. przeznaczył 2,2 mld zł na wypłaty dla deponentów SKOK Wołomin, 817,5 mln zł - deponentów SKOK Wspólnota i 183,9 mln zł - deponentów SKOK Kujawiak.
Do marca w sumie w ośmiu kasach KNF wprowadziła zarząd komisaryczny. Od objęcia kas nadzorem komisji w 2012 roku kilka kas zostało przejętych przez banki lub inne SKOK-i.