"Zmiany w rządzie mogą przyspieszyć i mogą zostać przeprowadzone już na przełomie września i października. Bo wtedy opozycyjna PO, a także Nowoczesna zamierzają pokazać swoje nowe programy. I PiS będzie chciał je przykryć. Obie partie zapowiadają, że programy będą miały mocny akcent socjalny, co ma być odpowiedzią na program 500+", podaje "Gazeta wyborcza", powołując się na źródło w PiS.
Kto musi się mieć na baczności? Np. Paweł Szałamacha, który ma mieć najgorsze notowania u prezesa, bo zbyt "wolno postępuje poprawa ściągalności podatku VAT" czy np. Witold Waszczykowski - "zbyt wolno wymienia ambasadorów" i "ściągnął do Polski Komisję Wenecką".
Spać spokojnie, jak uważa ważny doradca Jarosław Kaczyńskiego, może spać Beata Szydło ("Jeszcze się nie zużyła i może porządzić jeszcze pół roku lub rok", "Kaczyński wcale nie pali się do objęcia funkcji premiera").
"Poprawiły się za też notowania ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Kaczyńskiemu spodobał się jego plan reformy służby zdrowia (likwidacja NFZ), chociaż według ekspertów to powrót do PRL", kwituje "Gazeta Wyborcza".