"Jest kilka projektów uchwał. Jest uchwała klubu Kukiz'15, na którą nanieśliśmy drobne uwagi i zgodziliśmy się ją przyjąć. Ale nie przyjęły jej kluby PO i Nowoczesnej. Przedstawiły swoje projekty, które są dla nas nie do przyjęcia. W tej sytuacji marszałek Sejmu rano, rozpoczynając obrady, uczcił ofiary stanu wojennego minutą ciszy. Wspólnej uchwały najwyraźniej nie będzie" - powiedział we wtorek PAP Terlecki.
"Musielibyśmy głosować za projektami na sali sejmowej, co byłoby dość przykre wobec takiej rocznicy, gdyby okazało się, że Sejm jest w tej sprawie podzielony i nie może przyjąć uchwały, która jednoznacznie potępia stan wojenny, czci pamięć ofiar oraz domaga się rozliczenia sprawców" - dodał wicemarszałek.
Jak przypomniał, projekt w sprawie upamiętnienia tragicznych wydarzeń stanu wojennego trafił do sejmowej komisji kultury. Terlecki dodał, że teoretycznie jest jeszcze możliwe, że na kończącym się posiedzeniu uda się głosować nad projektem. "W co wątpię, skoro PO i Nowoczesna wspólnie z obrońcami UB będą razem protestować. Porozumienie jest mało prawdopodobne" - podkreślił Terlecki.
Gdy w poniedziałkowy wieczór sejmowa komisja kultury i środków przekazu przystąpiła do pierwszego czytania uchwały w sprawie upamiętnienia tragicznych wydarzeń stanu wojennego procedowany był tekst przygotowany przez klub PO. Jednak po tym, gdy poseł Antoni Mężydło (PO) przeczytał tekst projektu, o głos poprosił poseł Józef Brynkus (Kukiz'15). Skrytykował projekt PO jako "rozmywający odpowiedzialność" i przedstawił tekst przygotowany przez własny klub.
Przewodnicząca komisji Elżbieta Kruk (PiS), po sprawdzeniu w biurze legislacyjnym jakie są możliwości procedowania tekstu uchwały autorstwa posłów klubu Kukiz'15, zgłosiła poprawkę, w której cały tekst uchwały przygotowany przez PO zastąpiony został tekstem klubu Kukiz'15. Taką poprawkę przegłosowano na forum komisji i to właśnie tekst przedstawiony przez posła Brynkusa miał być przedmiotem drugiego czytania. (PAP)
tgo/ par/