PAP spytała Solocha, jak często spotykają się prezydent i minister obrony. - W indywidualnych rozmowach nie jestem w stanie wymienić liczby, ale dostatecznie często - zapewnił szef BBN.
Tłumaczył, że częstotliwość zależy od "tempa zdarzeń". - Od początku roku spotkał się kilkakrotnie z nim osobno i również przy okazji różnych jakichś uroczystości czy formalnych zdarzeń, które są też nie tylko okazją, ale rzeczywiści służą temu, żeby pewne uwagi wymienić i pewne uzgodnienia podjąć - powiedział Soloch w rozmowie z dziennikarzami przed posiedzeniem sejmowej komisji obrony.
Szef BBN nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, kiedy ostatni raz prezydent i szef MON rozmawiali w cztery oczy. - Pan prezydent również spotyka się indywidualnie z panem ministrem, nie informując mnie każdorazowo, że się spotyka. To jest jego przywilej, ale w tym roku spotkał się kilka razy - wyjaśnił.
Odnosząc się do pism, jakie w ubiegłym tygodniu prezydent wysłał do szefa MON w sprawie obsady ataszatów i tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu szef BBN zaznaczył, że taka korespondencja była w przeszłości i najprawdopodobniej będzie w przyszłości. - To jest wymiana dokumentów i tak to należy traktować. Prezydent konsultuje się z panem ministrem albo za moim pośrednictwem – ja też piszę pisma do pana ministra – albo robi to bezpośrednio. Tak należy na tę sprawę patrzeć - powiedział Soloch.
Pytany o zapowiedź kontynuacji korespondencji, szef BBN zaznaczył, że nie chodzi o korespondencję w tych dwóch konkretnych sprawach, lecz w ogóle o korespondencję między prezydentem-zwierzchnikiem sił zbrojnych a szefem MON i innymi członkami rządu w kwestiach bezpieczeństwa.
W środę szef BBN w imieniu prezydenta zaprosił na spotkanie szefa MON wraz przedstawicielami kierownictwa ministerstwa, szefem Sztabu Generalnego WP i dowódcami rodzajów sił zbrojnych. Odbędzie się ono 31 marca w BBN.
Skierowanie przez BBN zaproszenia do ministra obrony zapowiedział we wtorek dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski. Powiedział on wówczas, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami szefa MON na pisma, które skierował do niego prezydent, i nosi się z zamiarem kontynuowania korespondencji.
W czwartek rano Soloch zaznaczył w radiowej "Trójce", że spotkanie 31 marca było planowane od dawna, m.in. przed planowaną na 12 kwietnia doroczną odprawą kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych, która zawsze odbywa się z udziałem prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych.
W ubiegły czwartek prezydent wysłał do szefa MON dwa listy. W pierwszym napisał, że wątpliwości budzi utrzymujący się od dłuższego czasu brak obsady stanowisk attaché obrony w kluczowych państwach NATO - USA i Wielkiej Brytanii, a także m.in. w Szwecji, Bułgarii, a nawet na Ukrainie; prezydent napisał, że oczekuje od ministra niezwłocznego podjęcia stosownych działań w celu rozwiązania tej sytuacji.
W drugim liście Duda pisał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat stopnia zaawansowania prac nad utworzeniem Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, które ma koordynować działania batalionach grup bojowych NATO w naszej części Europy.
W poniedziałek szef MON odpisał, że we wszystkich wskazanych przez prezydenta miejscach kandydaci na attaché zostali już wskazani i są obecnie sprawdzani przez SKW; procedurę przeszedł m.in. obecny inspektor Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Cezary Wiśniewski, skierowany do USA. Ministerstwo zapewniło też, że dowództwo w Elblągu osiągnie wstępną gotowość w założonym terminie "lub z niewielkim przesunięciem czasowym, niemającym wpływu na powodzenie całego projektu".