W środę w Tarnowie PAP zapytała Piotra Dudę, czy władze "Solidarności" zamierzają przedstawić wytyczne dla związkowców dotyczące zasad ich kandydowania w wyborach samorządowych. Szef "S" odpowiedział, że być może zostaną wypracowane jakieś sugestie, ale nic nie jest przesądzone, łącznie z możliwością wystawienia własnych list wyborczych.
Nawet brak decyzji będzie zielonym światłem do bycia radnym i angażowania się w wybory samorządowe, bo to jest dla nas, dla związku zawodowego "Solidarność" podstawa - powiedział przewodniczący.
Według niego dla związkowców najważniejsze są wybory samorządowe, bo one decydują o „naszych małych ojczyznach”. Będę namawiał związkowców, żeby stawali (do wyborów - PAP) obojętnie z jakiej listy, bo to jest zaangażowanie w sprawy społeczne - podkreślił.
Z poziomu gminy, powiatu, województwa można bardzo wiele uzyskać, jeśli chodzi o poprawę swojego regionu i funkcjonowanie zakładów pracy - dodał Duda.
Poinformował, że we wtorek szefowie regionów „S” wstępnie rozmawiali w Kielcach na temat wyborów samorządowych. Być może – zaznaczył – na kolejnym takim spotkaniu zapadną bardziej konkretne decyzje dotyczące zasad kandydowania członków związku. Każda sytuacja i każda opcja musi być brana pod uwagę (...). Jedno wiem, że w samorządach nie może nas zabraknąć” - podkreślił Piotr Duda.