Pismo wojewody wywołało wzburzenie wśród opozycji. Sławomir Nitras z PO m.in. domaga się informacji na temat zalecenia MON od premier Beaty Szydło.
Wiceszef MON Michał Dworczyk wyjaśniał z kolei w TVN24, że takie informacje, "są czymś naturalnym".
W urzędzie wojewódzkim niewłaściwie zostały rozłożone akcenty, chodzi przede wszystkim o osoby innej narodowości, które nie posiadają obywatelstwa polskiego bądź posiadają kartę stałego pobytu. To nie jest akcja jednostkowa to wynika z przepisów, że wojewodowie muszą posiadać informacje na temat tych osób - doprecyzował Dworczyk w programie "Jeden na jeden" o spisie obywateli innych narodowości.
Czymś naturalnym jest biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację w UE, sytuację związaną również związaną z zagrożeniem antyterrorystycznym, że takie dane muszą być dostępne dla urzędów wojewódzkich i administracji publicznej - dodał.
PO próbuje dyskredytować instytucje państwa próbując podważać wiarę obywateli w to że instytucje państwa działają dla dobra obywateli. PO zrobi wszystko żeby straszyć obywateli PiS-em, państwo musi zbierać informacje, żeby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. Widzimy w Europie do czego prowadzi źle rozumiana poprawność polityczna - ocenił wiceszef MON.