Resort spraw zagranicznych podkreślił, że uważnie obserwuje rozwój wydarzeń w Abchazji i Rejonie Cchinwali/Osetii Południowej, "które w wyniku zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej 8 sierpnia 2008 r. na Gruzję znajdują się od dziewięciu lat pod nieuznawanymi przez społeczność międzynarodową separatystycznymi rządami, ustanowionymi i wspieranymi przez Moskwę".

Reklama

Zdecydowanie nie akceptujemy przeprowadzanej przy aktywnym udziale strony rosyjskiej militaryzacji i tzw. borderyzacji terytoriów okupowanych. Z rosnącym zaniepokojeniem odnotowujemy pogarszanie się sytuacji humanitarnej, ekonomicznej i socjalnej mieszkańców okupowanej części Gruzji, za co pełną odpowiedzialność ponosi Federacja Rosyjska oraz de facto władze urzędujące w Suchumi i Cchinwali - podało MSZ.

Ministerstwo apeluje o zaprzestanie nieprzestrzegania praw człowieka poprzez narzucanie nielegalnych regulacji dyskryminujących Gruzinów zamieszkujących Abchazję i Rejon Cchinwali/Osetii Południowej oraz pozbawianie ludności cywilnej możliwości swobodnego poruszania się po terytorium całej Gruzji.

Resort podkreśla, że niezmiennie stoi na stanowisku, że w świetle prawa międzynarodowego Abchazja i Rejon Cchinwali/Osetii Południowej stanowią integralną część niepodległego Państwa Gruzińskiego.

MSZ podkreśla, że wszelkie działania, podejmowane na czasowo niekontrolowanych przez Tbilisi terytoriach Gruzji przez Federację Rosyjską oraz de facto władze w Suchumi i Cchinwali bez zgody instytucji gruzińskich, zasługują na potępienie, bowiem naruszają suwerenne prawo władz w Tbilisi do realizacji swoich konstytucyjnych pełnomocnictw i obowiązków na terytorium Gruzji w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Są one - podał resort - jednocześnie rażącym przejawem jednostronnego łamania obowiązujących porozumień i konwencji międzynarodowych.

Władze RP solidaryzują się z władzami Gruzji i popierają działania zmierzające do przywrócenia integralności terytorialnej Państwa Gruzińskiego. Uznajemy, że mobilizacja wysiłków społeczności międzynarodowej jest czynnikiem powstrzymującym agresywną politykę Federacji Rosyjskiej wobec Gruzji - głosi oświadczenie resortu spraw zagranicznych.

Reklama

Po raz kolejny wzywamy stronę rosyjską do zaprzestania prowokacyjnych kroków wymierzonych w Gruzję i bezwarunkowej realizacji wszystkich zobowiązań wynikających z porozumień Sarkozy-Miedwiediew, co wraz z kontynuacją rozmów genewskich i wykonywaniem w pełnym zakresie mandatu Misji Monitoringowej Unii Europejskiej w Gruzji (EUMM Georgia) powinno gwarantować właściwy przebieg procesu pokojowego - podał MSZ.

Po wojnie w 2008 roku separatystyczne regiony Abchazja i Osetia Południowa, zajmujące ok. 20 proc. całego terytorium Gruzji, ogłosiły niepodległość; ich samozwańcze władze, wspierane przez Rosję, nie są uznawane przez zdecydowaną większość krajów.

Układ o sojuszu i partnerstwie strategicznym z obydwoma separatystycznymi regionami Gruzji zawarła Rosja. W ślad za nią oba samozwańcze państwa zostały uznane przez Wenezuelę, Nikaraguę i Nauru. Pozostałe kraje uznają obie republiki za część Gruzji. Sama Gruzja uważa Abchazję i Osetię Płd. za ziemie okupowane przez Rosję.