"Zgromadzenie przedstawicieli sędziów okręgu SO w Warszawie wyraża zdecydowaną dezaprobatę, co decyzji ministra sprawiedliwości, jej stylu oraz formy, odwołującej wiceprezesów SO w Warszawie" - głosi pierwsza z przyjętych przez sędziów uchwał.
O jej treści poinformowała dziennikarzy po zakończeniu obrad zgromadzenia sędzia Agnieszka Domańska. Uchwałę poparło 76 sędziów, przeciw było czterech.
Druga z przyjętych uchwał - jak dodała - głosi zaś, że zgromadzenie zdecydowało "o odmowie głosowania nad wnioskiem prezes SO w Warszawie Joanny Bitner w przedmiocie wyrażenia opinii co do powołania jej na funkcję prezesa SO w Warszawie oraz powołania wiceprezesów tego sądu". Uchwałę poparło 71 sędziów, 11 było przeciw.
Według radia RMF sędzia Bitner miała zrezygnować z funkcji, jeśli w środę opinia sędziów o niej byłaby negatywna. - Sędziowie podjęli taką, a nie inną uchwałę uznając, że nie ma podstaw do wyrażenia takiej opinii - powiedziała dziennikarzom po zakończeniu obrad zgromadzenia sędzia Domańska mówiąc o drugiej z uchwał.
Natomiast - jak zaznaczyła - pierwsza z uchwał dotyczy odwołania wiceprezesów i w związku z tym "nie ma żadnej uchwały, która dotyczyłaby sędzi Bitner powołanej na funkcję prezesa SO po zakończeniu kadencji przez poprzednią panią prezes, a także nie ma żadnej uchwały dotyczącej jakichkolwiek innych stanowisk objętych w poprzednim tygodniu".
Uczestniczący w zgromadzeniu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak powiedział: "Sędziowie podjęli większością głosów decyzję, że nie będzie głosowania nad osobą pani prezes. Pani prezes uszanowała wolę zgromadzenia".
Sędziowie pytali panią prezes o program. Pani prezes szczegółowo przedstawiła, jakie zmiany chciałaby wprowadzić - dodał wiceminister mówiąc o przebiegu zgromadzenia. Zaznaczył, że resort wiedział, iż prezes Bitner "zechce przedstawić swój program i poddać się ocenie środowiskowej". Powiedział również, że podczas zgromadzenia "była głosowana kwestia pani prezes łącznie z wszystkimi wiceprezesami, bo razem mają pracować".
W piątek do sprawy odniosła się Krajowa Rada Sądownictwa. Uznała, że odwołanie bez przyczyny trzech wiceprezesów SO przed upływem ich ustawowej kadencji wskazuje na nadużycie prawa. Z kolei Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" rozważa usuwanie z niego członków - sędziów, którzy zajmują stanowiska po odwołanych.
Piebiak komentując stanowisko KRS mówił PAP, że "od oceny konstytucyjności rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę jest Trybunał Konstytucyjny". "Minister sprawiedliwości wykonuje swoje uprawnienia, które wynikają z obowiązującej od 12 sierpnia ustawy. Jest domniemanie konstytucyjności ustaw przyjętych przez parlament w stosownym trybie i dziwne, że KRS tego nie rozumie" - wskazywał.
W środę wiceminister powtórzył, że "ustawa obowiązuje i jest wykonywana".
12 sierpnia w życie weszła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększyła uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Nowelizacja odstąpiła od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów.
Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy" - bez zachowania wymogów określonych w nowelizacji.