Premier Morawiecki ocenił, że przez ostatnie 25-lecie elity w Polsce "cały czas były w dużym stopniu zależne, mentalnie zależne, od doradców, od podpowiedzi z zewnątrz". - Oddzielone od tradycji, od ugruntowanej wiary, wiary również w przyszłość, wiary w to, że modernizacja może się odbyć tylko w oparciu o zakorzenienie w tradycji i zakorzenienie w prawdzie - oświadczył szef rządu.
W końcu, w 2015 roku Polacy powiedzieli tym elitom: "stop", powiedzieli: "dość" - podkreślił premier. Jak wskazał, "to zawdzięczamy Prawu i Sprawiedliwości", a w szczególności prezesowi partii Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Jakbym miał symbolicznie nazwać tę różnicę, scharakteryzować tę walkę o lepszą Polskę, którą panowie Lech i Jarosław Kaczyńscy toczyli, i co im zawdzięczamy, to powiedziałbym: zawdzięczamy im przede wszystkim to, że dzisiaj nasza flaga jest coraz bardziej biało-czerwona, a nie coraz bardziej biała - powiedział szef polskiego rządu.
Jego zdaniem braciom Kaczyńskim obóz polityczny zawdzięcza również to, że "jest związany ze sobą przede wszystkim poprzez ideały, poprzez służby Polsce, poprzez dbałość o dobro wspólne, a nie więzami władzy". "Ci, dla których władza była dobrem samym w sobie, na szczęście nie pełnią już władzy" - dodał premier.
Morawiecki zaznaczył, że chciałby, aby wszyscy pracowali dla dobra Polski. "Bo Polska jest jedna, Polska jest wielką wartością" - podkreślił. "Pamiętajmy, że będziemy tym lepiej mogli przebić się z naszą prawdą o przeszłości, jeżeli Polska w przyszłości będzie silniejsza. Będzie silniejsza militarnie, gospodarczo, technologicznie. Musimy o to przede wszystkim dbać" - powiedział premier.
We wtorek wieczorem w Teatrze Wielkim w Warszawie trwa gala 25–lecia "Gazety Polskiej" z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Podczas uroczystości zostanie wręczona m.in. nagroda 25-lecia tygodnika "Gazety Polskiej". Jej laureatami zostali b. prezydent Lech Kaczyński oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W styczniu br. redaktor naczelny "GP" Tomasz Sakiewicz, uzasadniając przyznanie tej nagrody ocenił, że Lech i Jarosław Kaczyńscy całkowicie zmienili Polskę i przeprowadzili Polaków od postkomunizmu do "państwa w pełni suwerennego".
Lech Kaczyński zapłacił za to życiem. Jego geopolityka dzisiaj zaczyna odnosić triumfy - pisał wówczas w felietonie Sakiewicz.
Według redaktora naczelnego "Gazety Polskiej", najważniejszym dokonaniem laureatów nagrody były zmiany wewnętrzne, w tym rozmontowanie komunistycznych i postkomunistycznych struktur oraz przywrócenie Polakom możliwości realnego wyboru elementarnej sprawiedliwości.
Kaczyńscy jeszcze od czasów Solidarności tak grali, by rozegrać dużo silniejszych przeciwników. Rozegrać dla Polski. I rzeczywiście ich rozegrali - ocenił Sakiewicz.
Podczas Gali wręczono Nagrodę Człowieka Roku Klubów "Gazety Polskiej", której laureatem w tym roku został premier Mateusz Morawiecki.