- Uważam, że taki okrągły stół jak najbardziej powinien się odbyć, ale uważam, że nauczyciele powinni wybrać spośród siebie reprezentację ponad związkową, a zamiast (przewodniczącego Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomira) Broniarza i (szefa Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", Ryszarda) Proksy związki powinny do negocjacji skierować innych przedstawicieli - powiedział Kukiz we wtorek PAP. Jak ocenił, Broniarz i Proksa "są ewidentnie kojarzeni z partiami politycznymi - jeden z PO, drugi z PiS".
Kukiz powiedział, że on sam mógłby wziąć udział w okrągłym stole jako obserwator. - Mam nadzieję, że taki okrągły stół nie będzie zdarzeniem jednodniowym, tylko przynajmniej kilkudniowym, które doprowadzi do wyciągnięcia jakichś wniosków, które służyłyby uczniom i nauczycielom. Z całą pewnością na takim pierwszym spotkaniu chciałbym uczestniczyć jako obserwator - podkreślił.
Jak dodał, być może strona nauczycielska podejmie decyzję, że nie życzy sobie innych uczestników okrągłego stołu, niż premier Mateusz Morawiecki.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w czwartek zostanie zaproponowana konkretna formuła dotycząca okrągłego stołu w sprawie oświaty. Jak zapowiedział, pierwsza sesja odbędzie się prawdopodobnie w przyszłą środę, czwartek lub w piątek. Przekazał, że zaproszenie do udziału otrzymają m.in. związkowcy, organizacje pozarządowe, pedagodzy, rodzice i przedstawiciele opozycji.
8 kwietnia rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności.