W wywiadzie, który ukaże się w środę, lider PiS został zapytany, czy Koalicja Europejska to "byt stały czy sezonowy". Kaczyński stwierdził, że wszystko będzie zależało od wyniku wyborów europejskich. - Jeśli przegrają lub jeśli niektóre części składowe tego konglomeratu otrzymają mało albo za mało w stosunku do swoich oczekiwań, to być może koalicja zacznie się sypać - ocenił.

Reklama

- Z nią może być tak jak z upadkiem Związku Sowieckiego – wtedy główną przyczyną rozpadu była federacja rosyjska wewnątrz ZSRS. Pewna część PO może być tą siłą, która nie będzie chciała tego kontynuować, bo uzna, że za mało zyskuje albo za dużo traci - dodał.

Dopytywany, czy Koalicja jest jak Federacja Rosyjska, szef PiS wskazał, że w Związku Sowieckim "poszczególne jego części miały poczucie, że są okupowane, a działania Jelcyna dały im szansę na wprowadzenie w życie swojego niezadowolenia". - Jak będzie w przypadku Koalicji Europejskiej, czas pokaże - powiedział.

Szef PiS był też pytany, czy szef Rady Europejskiej Donald Tusk ma jeszcze realną pozycję na polskiej scenie politycznej. - On jest nadzieją tych, którzy w istocie nie lubią Platformy, ale nas nienawidzą. Nadzieją na to, że pojawi się na przysłowiowym białym koniu i zmieni układ sił - odparł Kaczyński.

Reklama

- Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż swoją aktualną aktywność w polskiej polityce zaczął od prowokacji na Uniwersytecie Warszawskim tym "supportem z werwą" – używając określeń samego Tuska. Otóż poza werwą musiały być tam jeszcze ustalenia, bo chyba nikt nie uwierzy w to, że ten support został wygłoszony spontanicznie - stwierdził prezes PiS.

Dopytywany czemu miała służyć podczas wykładu na UE agresja redaktora naczelnego "Liberté" Leszka Jażdżewskiego, Kaczyński stwierdził, że na jej tle Tusk mógł wystąpić jako "gołąbek pokoju", który wzywa do zaprzestania sporów. - Jeśli taka interpretacja tego wydarzenia jest prawidłowa, to oznaczałoby, iż strategię działania upatruje w budowaniu swojego wizerunku jako tego, który wyciszy sytuację w Polsce - ocenił.

Reklama

- Ten, kto ma pamięć, ten wie, iż dzisiejsza atmosfera w naszym kraju – podziały, nienawiść – to dzieło tego człowieka - zaznaczył Kaczyński.