Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE wydał w czwartek opinię, w której uznał, że sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Ponadto rzecznik TSUE ocenił, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii. Opinia rzecznika TSUE jest wstępem do wyroku w sprawie. Trybunał zazwyczaj się z nią zgadza, ale może też wydać zupełnie inny wyrok.
Z uchwały KRS w tej sprawie wynika, że Rada chce na nowo rozpocząć fazę ustną postępowania przed TSUE.
"Krajowa Rada Sądownictwa zobowiązuje swoich przedstawicieli do złożenia wniosku w trybie art. 84 Statutu Trybunału z 2012 r. o otwarcie fazy ustnej na nowo, a Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa do upowszechnienia zarówno stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa, które zostało zwrócone przez Trybunał (niedopuszczone w fazie pisemnej), jak i wniosku o otwarcie ustnej fazy postępowania wraz z jego uzasadnieniem" - czytamy w uchwale podpisanej przez przewodniczącego KRS sędziego Leszka Mazura.
Rada podkreśliła ponadto, że jej zdaniem opinia Rzecznika Generalnego TSUE nie spełnia standardów opinii prawnej. "Zawiera wewnętrzne sprzeczności, jest jednostronna, a także formułuje zasady prawne bez wskazania źródeł prawa, albo zasady nieznane, które zostały skonstruowane tylko na użytek toczącego się postępowania" - napisano.
"W istocie wnioski opinii Rzecznik opiera na tezie, której nie stara się udowodnić, iż istotną gwarancją niezawisłości sędziowskiej jest sposób powołania na urząd sędziego. Powszechnie uznaje się, że podstawową gwarancją niezawisłości sędziego jest jego nieusuwalność. Teza Rzecznika, iż do niezawisłości sędziego konieczna jest niezawisłość organu powołującego sędziego, nie znajduje żadnego poparcia w doktrynie prawa, poza hasłami publicystycznymi" - wskazywała również KRS.
Rada podkreśliła jednocześnie, że rzecznik "expressis verbis odżegnuje się od stosowania podwójnych standardów, ale jednocześnie formułuje zasady, które sam relatywizuje, stwierdzając, że nie w każdym przypadku będą miały one zastosowanie". "Rodzi to niebezpieczeństwo wybiórczego, dyskryminacyjnego stosowania prawa, a zatem uderza w fundamentalne zasady Unii Europejskiej – równości państw" - napisano w uchwale.
Powodem, dla którego TSUE zajął się sprawą, były pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego, które dotyczą m.in. tego, czy po przeprowadzonych reformach w Polsce KRS jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. SN zapytał m.in., czy w rozumieniu prawa unijnego utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezależnym i niezawisłym, jeśli sędziowie tej izby zostali wybrani przez KRS, która nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Nowelizacja ustawy o KRS, uchwalona grudniu 2017 r., wprowadziła wybór przez Sejm 15 członków KRS - sędziów - na czteroletnią kadencję (poprzednio wybierały ich środowiska sędziowskie). Zgodnie z nowelą każdy klub poselski ma wskazać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.