Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE w swej opinii ocenił, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii. Wiceminister sprawiedliwości do słów I prezes SN na ten temat odniósł się w radiowej Jedynce.
Na uwagę, że według sędzi Gersdorf właściwie można ignorować Izbę Dyscyplinarną, Wójcik odparł: To bardzo ciekawe, na podstawie czego?. Jeżeli takie rzeczy mówi profesor prawa, to muszę powiedzieć, że jestem rozbawiony i zaniepokojony bardzo, dlatego, że to ma charakter destrukcyjny - podkreślił. Jak zaznaczył, opinia rzecznika generalnego TSUE jest pomocnicza i nie ma charakteru wiążącego.
Jego zdaniem Izba Dyscyplinarna "zawsze bolała". Wójcik dodał, że przyczyną tej reformy były m.in. dyscyplinarne postępowania wobec sędziów. Niby były postępowania dyscyplinarne, ale jak to funkcjonowało, to każdy widział - powiedział.
Rzecznik TSUE uznał ponadto, że sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Wójcik wskazał, że rzecznik generalny wywodzi się z Bułgarii i wyjaśnił, że w Bułgarii na 25 członków KRS 11 wybiera parlament. "To jest ciekawe" - dodał.
Opinia rzecznika TSUE jest wstępem do wyroku w sprawie. Trybunał zazwyczaj się z nią zgadza, ale może też wydać zupełnie inny wyrok.