Premier w rozmowie z TVN24 stwierdził, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem niż on. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, kto zostanie szefem rządu, jeśli jego partia wygra wybory.
Te słowa Morawieckiego skomentowali politycy opozycji.
"Premier Morawiecki: pan prezes Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem. Oczywiście w roli Papieża też by sobie świetnie poradził?" - napisał na Twitterze Piechociński.
"Oglądam premiera Mateusza Morawieckiego i widzę, jak musi komplementować Jarosława Kaczyńskiego. Politycy PiS, pytani o swego wodza, kładą uszy po sobie, podwijają ogon, kładą się na plecach i nadstawiają szyję. Co ten człowiek robi z mężczyznami w swojej partii! To jakieś horrendum z pogranicza psychiatrii sądowej. A fe" - taki wpis zamieścił z kolei Marek Migalski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Senatu, który w przeszłości był europosłem PiS.
Marcin Kierwiński z PO odniósł się z kolei do słów premiera, w których stwierdził, że nie ma dowodów na to, że Zbigniew Ziobro wiedział o tym, że Łukasz Piebiak zachęcał internautkę Emilię do hejtowania sędziów niechętnych zmianom w wymiarze sprawiedliwości.
"Co zatem robi szef rządu z nieudolnym ministrem, który absolutnie nie radzi sobie z zarządzaniem resortem? Zostawia go na tym samym miejscu. Kwadratura koła" - napisał Kierwiński.