Bronisław Komorowski był pytany prze Karolinę Lewicką o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z sobotniej konwencji, kiedy to lider PiS stwierdził, że rodzina to "jeden mężczyzna, jedna kobieta, w trwałym związku i ich dzieci".

Reklama

- Ten model rodziny się zmienia. Ja mam taką rodzinę, model, jaki sobie wybrałem. Niepokoi mnie zamykanie oczu przez pana Kaczyńskiego na to, że ten model w Polsce się bardzo zmienia. Rodzaj związków, organizacja życia rodzinnego jest bardzo różnorodna. Nie może państwo pochylać się nad jednym modelem, ale nad ludźmi, takimi, jakimi oni są - zauważył były prezydent w TOK FM.

- Moja rodzina modelowa? Wspominam swoje kampanie wyborcze. W kręgach prawicowych czy kościelnych mój model rodziny nie znalazł poklasku, a tu kawaler jest oklaskiwany w tych kręgach i poucza resztę społeczeństwa, jak żyć. Jak poradzę panu Kaczyńskiemu: niech milczy w tej sprawie, bo jest niewiarygodny. Niech da żyć po swojemu i żyje po swojemu - dodał Komorowski.

Zdaniem byłego prezydenta nie tylko w kwestii modelu rodziny "niewiarygodność w PiS jest nieprawdopodobna". - Pan Morawiecki ruga tych, którzy wzbogacili się w czasie III RP. To pan, panie premierze, się wzbogacił, pracował w bankach zachodnich, zarabiał ciężką kasę, handlował nieruchomościami - wypomniał Komorowski.