Według naszych informacji historia Krauzego może stać się dowodem na związki biznesu ze służbami specjalnymi. Jak dowiedział się DZIENNIK, Antoni Macierewicz sprawdzał, czy biznesmen nie korzystał z pomocy PRL-owskich funkcjonariuszy służb specjalnych na początku swojej kariery. Jedną z hipotez sprawdzanych przez Macierewicza jest współpraca Krauzego z jedną z firm występujących w tzw. aferze rublowej - Vaxpolem. Jej właścicielem był późniejszy biznesowy partner właściciela Prokomu, obecnie jeden ze 100 najbogatszych Polaków - Maciej Nawrocki.

Reklama

Współpraca ta miała odbywać się na przełomie lat 1989 i 1990. Polegała m.in. na fikcyjnym eksportowaniu ziemniaków do byłego ZSRR. Płacono za nie milionami tzw. rubli transferowych - wirtualnymi pieniędzmi, których kurs był w 1990 i 1991 roku znacznie wyższy niż cena dolara.

"Afera rublowa będzie wspomniana w raporcie, choć nie będzie jego głównym tematem" - mówi wymijająco DZIENNIKOWI Antoni Macierewicz. "W raporcie znajdzie się analiza prywatyzacji niektórych wielkich części majątku narodowego i genezy majątku niektórych osób" - dodaje szef SKW, ale o konkretnych nazwiskach nie chce rozmawiać.

"Nie ma wątpliwości, że afera rublowa była początkiem wielu karier, nawet ludzi, których dziś określa się mianem oligarchów" - mówi Konstanty Miodowicz, poseł PO i były członek komisji ds. służb specjalnych. Podkreśla jednak, że jego zdaniem to nie szef SKW powinien zbadać sprawę afery rublowej, bo są do tego uprawnione inne instytucje.

Reklama

Działania państwa w tej sprawie bardzo krytycznie oceniał raport NIK z początku lat 90. - przypomina DZIENNIK.