"W PiS był specjalny dobór ludzi: zakompleksionych, zaciętych. Oni w tych warunkach nie będą się nadawać" - powiedział były prezydent. "Oni działają jak w XIX wieku. Mówili co innego, robili co innego i dlatego przegrali wybory" - dodał.

Reklama

Jego zdaniem, Polska pod rządami braci Kaczyńskich była o krok od przepaści. "Jeszcze dwa lata i mielibyśmy prawdziwe szaleństwo" - powiedział Wałęsa.

Przestrzegał też przed tym szaleństwem Donalda Tuska. Zapewnił, że jeśli zauważy, że Platforma reformuje kraj wyłącznie z myślą o swoich interesach, to on będzie interweniował.

"Jeśli będą poprawiane te rzeczy, które stworzyły <kaczyzm>, to w porządku - nie będę nic robił, żeby nie przeszkadzać. Ale jeśli będę widział, że to nie idzie w tym kierunku, że te poprawki są tendencyjne dla PO, no to wtedy nie będę miał wyboru i przygotuję odpowiednie rozwiązania z myślą o kolejnych wyborach" - stwierdził Wałęsa. Ale zaraz dodał, że jest też gotów do - jak zapewniał - bezinteresownej pomocy.