"Z moich obliczeń wynika, że w tym nowym Sejmie tylko poseł Franciszek Stefaniuk będzie w naszym gronie bez wyższego wykształcenia" - mówi wiceprezes PSL Marek Sawicki.

Reklama

Jak mówią nasi rozmówcy, Stefaniukowi można wybaczyć tę lukę w wykształceniu, bo jako poeta piszący wiersze, ma inną wrażliwość i inne wartości. Poza wysypem magistrantów w partii chłopskiej zapanowała moda na doktoraty. Niedawno obronił go nawet sam prezes partii Waldemar Pawlak. Doktorat ma też wiceszef ludowców Marek Sawicki a także prawnik Józef Zych i Andrzej Grzyb. Otwarte przewody doktorskie mają z kolei Jan Bury i Janusz Piechociński. "Z tego co wiem, Bury zaraz będzie się bronił" - mówi Sawicki.

Jak zauważa socjolog prof. Jadwiga Staniszkis, w PSL najbardziej się zmienił jego prezes Waldemar Pawlak. "Ma nie tylko nowy styl bycia, ale także poglądy, to bardzo dobrze o nim świadczy" - mówi profesor.

Tak więc w listopadzie w ławach poselskich PSL zasiądą ekonomiści, urzędnicy administracji samorządowej i państwowej, inżynier meliorant, inżynierowie magistrzy leśnictwa, prawnicy, geodeci, nie zabraknie nawet lekarzy, nauczycieli, zawodowego posła, sadowników, inżynierów ogrodnictwa, zootechnika, lekarzy weterynarii. W klubie PSL, jak przystało na partię ludowców, najwięcej będzie magistrów rolnictwa - aż dziesięciu.

Reklama

Marek Sawicki, kandydat na ministra rolnictwa, przyznaje, że gdy pierwszy raz znalazł się w Sejmie w 1993 roku, od razu postawił na wiedzę. Mówi, że już wtedy myślał o integracji z Unią Europejską, która wówczas była wprawdzie w dalekiej perspektywie, ale jak przekonuje - była nieuchronna. "Namówiłem kolegów na podyplomowe studia w Polskiej Akademii Nauk, zaczęło nas dziewięciu, siedmiu ukończyło" - zdradza Sawicki.

Prof. Staniszkis uważa, że zmiany na wsi, a także w partii chłopskiej, to przede wszystkim konsekwencja integracji z Unią Europejską. Jej zdaniem zmienia się także młodzież wiejska, bo internet zdecydowanie wyrównuje jej szanse. "Zmieniła się partia, bo zmienia się sama wieś, pojawił się fenomen inteligencji wiejskiej" - mówi Staniszkis.

Zdaniem profesor rolnicy bardzo się rozwarstwili, obok małych, rodzinnych gospodarstw, pojawili się wielcy dzierżawcy, a także agrobiznes. "Ci ludzie wykształcili się, bo uczestniczyli w nowym przemysłowym rolnictwie, integracja z Unią bardzo przyśpieszyła ten proces i bardzo go zradykalizowała" - mówi socjolog. I dodaje, że wykształcenie posłów PSL dobrze rokuje dla koalicji ludowców z Platformą Obywatelską.