"Inicjatywa tworzenia rządu należy do Platformy Obywatelskiej" - oświadczył Pawlak. "Decyzje na tym etapie, czy rozpocząć dyskusje koalicyjne, czy też nie, będzie podejmowała Platforma. To nie do nas należy inicjatywa w tej sprawie" - podkreślił.
Według szefa PSL, wyborcy dali PO kilka możliwości. "Może zawierać koalicje z PiS, LiD, PSL. To jest w tej chwili odpowiedzialność, którą wyborcy nałożyli najbardziej na Platformę i niewątpliwie największa inicjatywa powinna być ze strony Platformy" - mówił.
Pawlak nie wykluczył objęcia przez jego ugrupowanie resortu rolnictwa w przyszłym rządzie. O ile, oczywiście, dojdzie do koalicji PO-PSL. "To nie byłoby złe rozwiązanie; to jest dobry kierunek myślenia" - stwierdził. Jego zdaniem, "najpierw się określa cele, a potem się obiera odpowiednich wykonawców, bo wtedy można skutecznie te cele osiągnąć".
Nie chciał odpowiedzieć wprost, czy PSL chce koalicji z PO, ani jakie inne, poza Ministerstwem Rolnictwa, resorty interesują ludowców. "Będziemy na pewno konstruktywnie w działaniach obecnego parlamentu uczestniczyć" - zapewniał. "To nie jest sprawa liczby mandatów, bo polityka jest wtedy, kiedy jest dyskusja równoprawnych podmiotów. Natomiast jeżeli jest dyktat wynikający tylko z wielkości klubu czy jakiegoś innego parametru, to wtedy polityka zamiera" - zaznaczył.
"Wydaje się, że jeżeli Platforma będzie poszukiwać partnerów, to się polityka w naszym kraju zmieni. Jeżeli będzie podążać tą ścieżką, którą podążał PiS - to znaczy uprawiania polityki według arytmetyki mandatów, to może się okazać, że to będzie znowu okres trudnych do przełamywania konfliktów" - tłumaczy prezes PSL.