Obydwie prokuratorki zrobiły błyskotliwą karierę, kiedy Ministerstwem Sprawiedliwości kierował Zbigniew Ziobro. Tuż przed dymisją rządu odeszły z prokuratury i szykują się do pracy w IPN.

Reklama

Elżbieta Janicka zrezygnowała z pracy pod koniec października, po słynnym już buncie prokuratorów. Dziesięciu z nich zrezygnowało ze stanowisk, bo - jak ujawnił "Newsweek" - Janicka miała na nich naciskać, by opóźnić zatrzymanie byłego ministra sportu Tomasza Lipca.

Chodziło o to, by zatrzymać go dopiero po wyborach parlamentarnych. Teraz w jej sprawie toczy się postępowanie dyscyplinarne.