"Pracy owocnej z myślą o Polsce" życzył premierowi już po głosowaniu marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski. Sam Tusk na konferencji prasowej, na której pojawił się także wicepremier Waldemar Pawlak, przekonywał, że "koalicja PO i PSL naprawdę ma szansę zmienić Polskę i życie Polaków na lepsze".
"Wchodzimy w nowy czas. Jest to pierwszy rząd, który przełamuje stereotypowe podziały, bo różnymi drogami zaczynaliśmy w czasach <Solidarności>, a doszliśmy do tej koalicji, idąc różnymi drogami politycznymi" - mówił z kolei Pawlak.
Wynik głosowania nad wotum zaufania był przesądzony - koalicja PO-PSL nie musiała się obawiać sprzeciwu opozycji. Wcześniej jednak premier Donald Tusk musiał odpowiedzieć na pytania, jakie wczoraj zadali mu posłowie. A było ich kilkaset.
Na początku swojego wystąpienia Tusk zadeklarował, że może odpowiedzieć na wszystkie, nawet najbardziej szczegółowe pytania, które zadali mu wczoraj posłowie. "Wspólnie z moimi współpracownikami i ministrami bardzo pieczołowicie przygotowaliśmy odpowiedzi na te pytania, pracując całą noc" - stwierdził Tusk. "Jestem przygotowany do odpowiedzi na każde pytanie" - oświadczył. Ale w związku z tym poprosił marszałka Sejmu o dodatkowe dziesięć godzin czasu na mównicy.
Bronisław Komorowski zaproponował, by premier zastanowił się, czy nie przesłać posłom odpowiedzi na piśmie. Tusk jednak zdecydował się odpowiedzieć przynajmniej na część pytań. Mówił o polskich wojskach w Iraku, o stosunkach z Niemcami i sprawie roszczeń, o tarczy antyrakietowej, ale i o roli węgla w przemyśle energetycznym.
Przy okazji odpowiadania na pytania dotyczące mediów publicznych, Tusk zaatakował PiS i poprzedni rząd. "Nie było większej hipokryzji w debacie nad mediami publicznymi, niż hipokryzja zawarta w pytaniach ustępującej ekipy" - grzmiał z mównicy sejmowej. Dodał, że może wygłosić "godzinny, skrócony referat" o tym, co PiS zrobiło z mediami publicznymi.
Oberwało się także Zbigniewowi Wassermannowi, który w rządzie Jarosława Kaczyńskiego był koordynatorem ds. służb specjalnych. Jak tłumaczył, dwa lata pełnienia tej funkcji przez Wassermanna wystarczy do rezygnacji z tego stanowiska. Donald Tusk zadeklarował, że to on będzie teraz odpowiedzialny za służby specjalne.
Szef rządu zapowiedział, że oświadczenia majątkowe ministrów, którzy nie są parlamentarzystami, będą ujawnione. Obiecał też 10-procentowe podwyżki dla nauczycieli.
Tusk mówił także o polityce zagranicznej, m.in. o sprawie tarczy antyrakietowej. Zapowiedział, że w tej sprawie Polska będzie rozmawiała nie tylko z USA, ale także z Rosją.
W sumie Tusk przemawiał około stu minut, co wytknięto mu podobnie jak długość wczorajszego expose - ponad trzy godziny.