Sprawa Mariana Banasia i wejścia CBA sprawia, że służby są instytucją, która ma służyć konkretnym celom politycznym – mówił przewodniczący Nowoczesnej w Radiu ZET.

Reklama

Szłapka uważa, że działania CBA są upolitycznione, nie broni jednak szefa NIK, gdyż w jego ocenie nie jest kryształowym człowiekiem.

CBA wchodzi do gabinetu szefa NIK w czasie, kiedy on ma immunitet, a sprawa nie dotyczy spraw, kiedy on był szefem NIK – zauważył Adam Szłapka.

Szef Nowoczesnej przypomniał, że PiS miał już plany "A” i "B” dla Banasia.

Reklama

Potem był plan "C”, że są mili dla Banasia, żeby nie kontrolował. Słyszeliśmy premiera Morawieckiego mówiącego jak fajny jest pan Banaś. Jak okazało się, że sprawą Banasia trzeba kogoś przykryć, jak sądzę posłankę Lichocką, rozpoczęła się realizacja planu "D”, że jesteśmy niemili dla Banasia, bo może wyciągnąć jeszcze jakieś kontrole. Pan Marian Banaś, który jest jednak ze środowiska PiS stosuje takie same metody, więc się broni. Jak prokuratura wchodzi do NIK, to NIK wchodzi do prokuratury – mówił w Radiu ZET Adam Szłapka.

Okazuje się, że Marian Banaś naprawdę zaczął kontrolować Ministerstwo Sprawiedliwości i mógł złożyć zawiadomienie do prokuratury, czyli prawie do Ministerstwa Sprawiedliwości na nieprawidłowości. To, że prokuratura nie zadziała w tej sprawie, bo to dotyczy Ziobry, nie zmienia faktu, że opinia publiczna dowiaduje się, że tam były jakieś nieprawidłowości. Rozumiem, że dla PiS to problem w czasie kampanii i próbują zamknąć tę sprawę – dodał.