24 emaliowane ogniwa przedstawiające naprzemiennie Orła Białego, Najświętszą Maryję Pannę i monogram maryjny, czyli ułożone w ornament litery MARIA – tak wygląda złoty łańcuch Orderu Orła Białego, zwany Klejnotem Rzeczypospolitej. W 1764 roku użył go podczas koronacji król Stanisław August, a wkrótce miałby trafić na ramiona prezydenta. Tak przewiduje projekt ustawy, który wniosła senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji - opisuje "Rzeczpospolita".

Reklama

Wszystko zaczęło się od skierowanej do Senatu petycji, której autor zastrzegł anonimowość. Napisał, że łańcuch przysługiwał prezydentowi w okresie międzywojennym, i dodał, że „nadszedł już czas, by świętując stulecie odzyskanej niepodległości przywrócić ten wyjątkowy symbol".

Używanie łańcucha historycznego rzeczywiście byłoby bardziej rozsądne – jako symbolu ciągłości państwowości – mówi w "Rz" Adam Orzechowski, specjalista od polskich insygniów koronacyjnych i autor ich rekonstrukcji. Jednak nie ukrywa, że jest przeciwnikiem przywrócenia łańcucha. – W ustroju republikańskim nie używa się regaliów. To byłoby pójściem w kierunku republik bananowych, w których popularne są takie łańcuchy – dodaje.

Splendor władzy polega na autorytecie, a nie na klejnotach. Nawet gdy brytyjska królowa będzie szła w perkalikowej sukience, Anglicy i tak będą bili jej brawo – dodaje Orzechowski.