Budka został zapytany w TVN24, czy w sytuacji rozwijającej się w Polsce epidemii dopuszcza wycofanie kandydatki Platformy na prezydenta. Wszystkie rozwiązania są dzisiaj możliwe, dla nas najważniejsze jest zdrowie i życie Polaków. Dla nas ktoś, kto zachęca do wzięcia udziału w tych wyborach, będzie miał krew na rękach. To nie pierwszy raz kiedy interes polityczny PiS i Jarosława Kaczyńskiego jest przed interesem obywatela, przed dobrem obywateli - powiedział lider PO.
Dlatego też - dodał - trwają rozmowy przedstawicieli opozycji. Rozmawiamy, jestem po konsultacjach z kolegami z innych klubów parlamentarnych, jutro spotkanie kandydatów na prezydenta - zaznaczył w sobotę wieczorem Budka.
Zapewnił, że jest "wielkim zwolennikiem" współpracy w opozycji. My nie mamy żadnych wrogów. Oczywiście zdarzają się drobne nieporozumienia, w Senacie ta współpraca funkcjonuje bardzo dobrze. Rozmawiałem z przewodniczącymi klubów, będziemy spotykać się w przyszłym tygodniu, jestem przekonany, że nasi wyborcy, bez względu czy są to wyborcy lewicy, PSL czy Koalicji Obywatelskiej, oczekują tej współpracy. I ja w tym miejscu deklaruję: będziemy współpracować - podkreślił lider Platformy.
Budka powiedział również, iż nie chciałby mieć w Polsce prezydenta, który byłby wybrany przez 20 proc. czy 10 proc. obywateli. Dlatego dołożymy wszelkich starań właśnie do tego, by wymóc na premierze RP to, czego wymaga od niego konstytucja, czyli ogłoszenie stanu klęski żywiołowej - podkreślił Budka.
Pytany z kolei dlaczego klub Koalicji Obywatelskiej poparł projekt nowelizacji tzw. specustawy koronawirusowej, w której znalazły się m.in. przepisy zmieniające Kodeks Wyborczy, Budka zwrócił uwagę, że wszystkie opozycyjne kluby opowiedziały się w Sejmie przeciwko poprawce dotyczącej wyborów. W Senacie dołożymy wszelkich starań, żeby wyrzucić te absurdalne przepisy - zapewnił Budka.
Wyraził przy tym pogląd, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "chciał rękami opozycji odrzucenia" projektu noweli by "później mówić, że opozycja jest destrukcyjna, że nie chce konkretnych działań". To była celowa wrzutka, żeby ten pakiet nie wszedł w życie - powiedział.