Były wicepremier ujawnił, że Ziobro specjalnie po to pojechał na czele polskiej delegacji do Liechtensteinu. Starała się uzyskać od władz informacje o właścicielach kont. Ale gospodarze strzegą tajemnic bankowych, więc delegacja odjechała z kwitkiem.

Reklama

"Widać, że chyba tylko sposoby niemieckie, czyli wywiadowcze, działają na Liechtenstein" - ironizował Giertych. W ten sposób przypomniał zgrzyt, jaki zaistniał pomiędzy Niemcami a Liechtensteinem, gdy okazało się, że niemiecki wywiad za cztery miliony euro kupił w Liechtensteinie informacje o kontach wielu polityków niemieckich.

Były prokurator krajowy - a potem minister spraw wewnętrznych i administracji - Janusz Kaczmarek twierdził, że politycy lewicy mają tajne konta w Szwajcarii. Ale nie ujawnił, którzy konkretnie. Sojusz Lewicy Demokratycznej uznał wtedy, że pomówiono lewicę, zażądał przeprosin i skierował sprawę do prokuratury.