Plany rządu zawarte są w segregatorze, nad którego treścią od kilku tygodni pracowali poszczególni ministrowie. Konkretne zapowiedzi nie padły jednak z ust samego premiera.

Reklama

Zaprezentował je z okazji niedzielnego podsumowania stu dni rządu szef jego gabinetu politycznego Sławomir Nowak. Ale uwaga zarówno mediów, jak i członków rządu oraz zaproszonych do kancelarii polityków PO koncentrowała się na przemówieniu samego Tuska. Szef rządu jednak nic nowego nie powiedział. Ograniczył się do podsumowań.

"Utworzenie narodowego systemu zaufania" - to pierwszy sukces, jaki jego zdaniem osiągnął rząd. Polegać ma on na solidarności ze sobą różnych grup społecznych, np. strajkujący lekarze pamiętają o pacjentach.

W kwestii przyszłości Tusk potwierdził jedynie zapowiedzi, jakie sformułował w ostatnich wywiadach. Chce zmienić konstytucję, tak by na nowo ustalić, kto ma więcej władzy, premier czy prezydent.

Reklama

Zapowiedział, że będzie starał się, by nowych projektów ustaw było jak najmniej, bo ludzie nie chcą nowych regulacji. Choć tu akurat wkradła się sprzeczność. Z drugiej strony bowiem Tusk obiecał położyć nacisk na likwidację biurokratycznych barier, a żeby to zrobić, sporo nowelizacji jest niezbędnych.

"Nie spocznę też, dopóki Polacy nie będą mogli wybierać swoich przedstawicieli w jednomandatowych okręgach" - zastrzegł premier. Walczyć też zamierza o likwidację finansowania partii z budżetu.

Więcej konkretów co do spraw, które najbardziej obchodzą zwykłych ludzi, było w prezentacji Nowaka. Od 2009 roku mamy mieć dwie stawki podatkowe: 18 i 32 proc. Podatek w pełni liniowy z ulgą prorodzinną - do końca kadencji. Szczegółów brak.

Reklama

Do końca kadencji bezrobocie ma spaść do 10 proc., a to dzięki programowi Solidarność pokoleń 50+, który ma pomagać ludziom starszym w uzyskaniu pracy. Z drugiej strony Nowak zapowiedział program zachęt do powrotu Polaków z zagranicy. Jakich? Nie wiadomo. Konkretne dane dostaliśmy w sprawie autostrad.

Do 2012 ma powstać 2,5 tys. dróg ekspresowych oraz 1,6 tys. autostrad. Momentami też prezentacja Nowaka była bardzo szczegółowa. Ze Strategicznego Planu Rządzenia dowiedzieliśmy się, że do końca kadencji Sejmu uda się skrócić czas przejechania z Warszawy do Gdyni do 2 godz. 15 min.