Zdaniem Chlebowskiego należało rozważyć nawet wspólny wyjazd do Gruzji obu delegacji - rządowej i prezydenckiej. "Zgadzam się, że ważne jest, abyśmy w polityce zagranicznej mówili jednym głosem" - przyznał Brudziński. "Jednak we wszystkim należy zachować miarę" - przekonywał polityk PiS.

Reklama

"To pan nie zna konstytucji" - odparł błyskawicznie Chlebowski. "W konstytucji zapisano bowiem, że za politykę wewnętrzną i zewnętrzną odpowiada rząd i minister spraw zagranicznych. Prezydent współdziała" - podkreślił stanowczo poseł Platformy.

Czy prezydent powinien konsultować z szefem MSZ wyjazd do Gruzji? Zdaniem Brudzińskiego niewykluczone, że skonsultował. "Wiem, że w piątek po południu pan prezydent spotkał się z ministrem spraw zagranicznych i komunikaty po tym spotkaniu były takie, że wszystkie sprawy zostały omówione" - przypomniał.

"Nie może być tak, że Polska ma dwie polityki zagraniczne. Koordynacja jest potrzebna, wszyscy, którzy chcieliby nas osłabić, obserwują, co dzieje się w Polsce" - komentował Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. "Największe iskrzenie jest na styku Kancelarii Premiera i Kancelarii Prezydenta. Tak dalej się nie da" - dodał w Radiu ZET.