Chcemy zaprotestować przeciwko temu, że zderzamy się z inną rzeczywistością. Jesteśmy senatorami, którzy oglądając przekaz telewizji publicznej nie bardzo rozumieją, kim jesteśmy - powiedziała senator Joanna Sekuła.

Reklama

Posłanka odniosła się do "pasków", na których TVP Info informowała codziennie, odkąd projekt ustawy ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich trafił do izby wyższej parlamentu, o kolejnych "dniach zwłoki Senatu narażającej Polaków".

Od dłuższego czasu było takie odliczanie, chcemy zapytać na co Senat naraża Polaków? To jest jedno jedyne pytanie, które chcemy zadać publicznie, dlatego, że publicznie to pytanie jest zadawane obywatelom, z których ponad 50 procent ogląda tylko telewizję publiczną, bo nie mają dostępu do innej - mówiła Sekuła.

Jeżeli widzowie codziennie widzą pasek, który mówi, że Senat naraża Polaków na niebezpieczeństwo, co myślą o wyższej izbie parlamentu? Kim są senatorowie, których wybrali w demokratycznych wyborach i to co mówią o marszałku Senatu, trzeciej osobie w państwie - wymieniała.

Spodziewamy się, że być może po naszym dzisiejszym wystąpieniu,(...) też staniemy się przedmiotem nagonki i polowania - mówiła. Mamy dość tego, że ktoś, kto ma niezwykła konstrukcję moralną, jest dla nas wzorem spokoju, opanowania, doskonałych relacji z ludźmi stał się ofiarą jednej telewizji, która mianuje się polską - powiedziała.

Polski, Polska, konstytucja, samorządność to jest ciągle w tej telewizji odmieniane, a od wczoraj setki razy. Tak jakby wczoraj nastąpiła lekko inna rzeczywistość. Stało się tak, bo Senat odrzucił ustawę i w ten sposób nastąpił "29 dzień, kiedy Senat naraża życie Polaków" - cytowała.

Jerzy Fedorowicz zwrócił uwagę, że "jeżeli dziennikarze, a zwłaszcza stacji publicznej, polskiej przekazują informacje, które są nierzetelne, powodują zamieszanie w głowie Polaków". Tworzyliśmy razem Ustawę o Radiofonii i Telewizji. Uczyliśmy ludzi, jak ma wyglądać prawdziwa telewizja publiczna. Nie zgadzamy się na jednostronne pokazywanie sytuacji politycznej i sytuacji w parlamencie polskim. Nie wystarczy, że pozbyto się Jacka Kurskiego, bo w dalszym ciągu istnieje przekaz, jaki istniał do tej pory i temu jesteśmy przeciwni - powiedział.

Jako reprezentanci suwerena, jako wybrani przez Polaków w całym kraju apelujemy, aby rzetelnie pokazywać naszą pracę, bo zarówno senatorowie KO, PSL, Lewicy, PiS-u wszystkim nam leży na sercu dobro Polski i chcielibyśmy żeby wszyscy byli pokazywani w ten sam sposób - powiedziała senator Halina Bieda.

Reklama

Odnosząc się do zarzutów, że Senat opóźnia prace nad ustawą o korespondencyjnym głosowaniu w wyborach prezydenckich zauważyła, że "dziś Sejm też się zastanawia, czy należy tę ustawę w ogóle głosować". Apelujemy o rzetelne pokazywanie naszej pracy - wezwała.

Do momentu publikacji tekstu nie udało się uzyskać stanowiska TVP.