Prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta przebywa w sobotę w województwie zachodniopomorskim, ale jak podkreślał, jego wizyta nie jest częścią kampanii wyborczej, ponieważ ta się jeszcze formalnie nie rozpoczęła. Trzaskowski przed południem spotkał się m.in. z burmistrzem Darłowa Arkadiuszem Klimowiczem oraz starostą powiatu sławieńskiego Wojciechem Wiśniowskim. Tematem rozmowy samorządowców była sytuacja branży turystycznej w związku z epidemią koronawirusa.
Klimowicz i Wiśniowski zwrócili się na sobotniej konferencji prasowej do Trzaskowskiego, by upomniał się w ich imieniu o interes właścicieli hoteli, pensjonatów położonych w ich regionie. Wszyscy się martwimy co z sezonem turystycznym, co z wakacjami. Jesteśmy tutaj właściwie uzależnieni tak, jak kiedyś Śląsk był uzależniony od górnictwa, tak my jesteśmy uzależnieni od turystyki. Mamy takie wrażenie, że niestety rządzący troszeczkę nie nadążają za rzeczywistością, że za chwilę wakacje, a my mamy wciąż zamknięte baseny w hotelach, ciągle nie wiemy jak mają funkcjonować kąpieliska - mówił Klimowicz.
Wiśniowski podkreślał, że gminy nadmorskie są obecnie w dramatycznej sytuacji. Rybołówstwo nie funkcjonuje, wędkarstwo nie funkcjonuje, hotelarze się bardzo martwią, wielu się zastanawia czy w ogóle otworzyć swoje interesy, bo nie wiedzą co się stanie na przykład jak ktoś przyjedzie do domu z pobytu w hotelu i będzie zarażony wirusem, czy jego hotel, pensjonat zamkną, czy nie - powiedział starosta sławieński. Stąd - jak dodał - prośba do Trzaskowskiego jako "polityka ze stolicy" o wsparcie.
Zdaniem Trzaskowskiego, im dłużej trwa epidemia, tym silniejsze wrażenie, że rząd pozostawił ludzi samym sobie, (…) że nie jest przygotowany na to, by w sposób efektywny gospodarkę odmrażać. Trzaskowski zwrócił uwagę, że gminy w Polsce notują obecnie spadek dochodów o ok. 40 proc., a w przypadku samorządów nadmorskich ubytki te są jeszcze większe, ponieważ w 70-80 proc. zależą od wpływów z turystyki. Skrytykował przy tym rząd, przekonując, że pozostawił ludzi z regionów nadmorskich samym sobie. Decyzje, które (rząd) podejmuje, nie są decyzjami racjonalnymi, zupełnie nie jest przygotowany na to, żeby w sposób efektywny gospodarkę odmrażać - powiedział prezydent Warszawy, zarazem kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP.
Zwrócił ponadto uwagę, że regiony nadmorskie to także miejsce organizacji letnich kolonii, w przypadku których też niewiele wiadomo. W tej sprawie dostajemy całkowicie sprzeczne informacje od rządu. Problem polega na tym, że rząd powinien być dużo wcześniej przygotowany, zaproponować racjonalne rozwiązania, przedstawić konkretny plan i przede wszystkim nie spychać odpowiedzialności na przedsiębiorców i samorząd" - zaznaczył Trzaskowski.
Skrytykował też prezydenta Andrzeja Dudę, że jest nieobecny podczas dyskusji na temat najbliższej przyszłości. Nad Pałacem Prezydenckim powiewa biała flaga, pan prezydent niestety nie zabiera stanowiska, milczy w tych bardzo ważnych dla nas problemach, a więc co z branżą turystyczną, co powiedzieć ludziom kultury, co powiedzieć ludziom wolnych zawodów - stwierdził prezydent stolicy.
Trzaskowski ma jeszcze w sobotę w planach m.in. spotkanie z pracownikami instytucji kultury w Koszalinie oraz przedstawicielami branży turystycznej w Kołobrzegu. Samorządowiec podkreślał, że jego sobotnie wizyty nie są częścią kampanii wyborczej, ponieważ ta się jeszcze formalnie nie rozpoczęła. Jestem szefem rady Unii Metropolii Polskich, jestem aktywnym członkiem wszystkich stowarzyszeń samorządowych i to jest całkowicie naturalne, że w tej chwili z samorządowcami rozmawiamy o tych problemach, które nas nurtują, a one są dokładnie takie same: brak racjonalnych decyzji rządu dotyczących odmrażania gospodarki. Tak samo uderza to w mieszkańców i mieszkanki Warszawy, jak i Darłowa i wszystkich okolicznych miejscowości, dlatego o tym rozmawiamy i rozmawiać będziemy - powiedział polityk.