Schetyna został w środę zapytany w Radiu RMF FM, czy czuje się wypychany z PO w kontekście niedawnego wywiadu szefa partii Borysa Budki w tvn24.pl, w którym Budka zarzucił swojemu poprzednikowi nielojalność.

Reklama

Nie jestem (wypychany), nie ma takiej woli, żeby ktokolwiek dzisiaj opuszczał Platformę Obywatelską, wręcz przeciwnie, nam dzisiaj potrzebna jest integracja i zbudowanie jeszcze lepszych relacji wewnętrznych - powiedział Schetyna.

Dopytywany, co miał na myśli Borys Budka, oskarżając go o nielojalność, powiedział: Nie będę komentował słów przewodniczącego, proszę jego pytać, co chciał powiedzieć.

Jestem lojalny, PO to formacja, którą zakładałem - podkreślał Schetyna. Byłem jestem i będę zwolennikiem wielkiego projektu PO, szczególnie dzisiaj, gdy może on dać szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich - dodał.

Schetyna zwracał uwagę, że przewodniczący PO zawsze na początku buduje sobie relacje z otoczeniem, także z byłym przewodniczącym. Patrzę na to w bardzo spokojny, zdystansowany sposób. Uważam, że nie zdarzyło się nic ponadnormatywnego, tym bardziej, że uważam, iż sytuacja jest trudna i krytyczna, bo wchodzimy w bardzo krótką kampanię wyborczą po zmianie kandydata - powiedział.

Były lider PO zaznaczył, że jego zdaniem PO i i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski powinni poprzeć w drugiej turze innych kandydatów "opozycji demokratycznej", jeśli to oni będą rywalizować z prezydentem Andrzejem Dudą. Wymienił w tym kontekście Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza.