Żona Lecha Wałęsy była pytana o zamieszanie wokół projektu podwyżek płac dla polityków, w którym znalazł się zapis o pensji dla pierwszej damy.
Ja nie dostawałam żadnej pensji – powiedziała "WP” Danuta Wałęsa.
Nie było pieniędzy dla mnie, ani nawet na biuro prezydentowej. Zrobił się hałas i afera, że ja chcę pieniędzy na swoje biuro. Wszyscy mówili, że jest to niepotrzebne. A ja byłam bardzo pracowitą prezydentową w trudnym czasie przemian – dodała.
Danuta Wałęsa była pytana o pomysł, żeby Agata Kornhauser-Duda dostawała pensję około 18 tysięcy złotych miesięcznie.
Oj, ta pani prezydentowa jest biedna, ma ośmioro dzieci i niepracującego męża, prawda? No to musi tyle dostawać – ironizowała w "WP” Danuta Wałęsa.
Ostatecznie pomysł podwyżek dla polityków, w tym dla małżonki prezydenta, upadł w Senacie.