W poniedziałek odbył się sztab kryzysowy ws. sytuacji epidemicznej i działań m.st. Warszawy w związku z pandemią koronawirusa. Po jego zakończeniu na konferencji prasowej prezydent miasta Rafał Trzaskowski przekazał, że - zgodnie z jego zarządzeniem - podobne sztaby będą odbywały się cyklicznie, dwa lub trzy razy w tygodniu. Trzaskowski w swoim wystąpieniu poinformował, że w ciągu ostatnich 14 dni w stolicy stwierdzono ponad tysiąc przypadków zakażenia koronawirusem, Dodał, że od 1 września w szkołach u 87 osób stwierdzono zakażenie COVID-19, a w 12 szkołach zawieszono zajęcia. Prezydent stolicy podkreślił również, że to rząd podejmuje wszystkie decyzje i ponosi odpowiedzialność za sytuacje epidemiczną w kraju oraz zaapelował o jeszcze bliższą współpracę.

Reklama

Wiceszef MSWiA i stołeczny radny PiS Błażej Poboży, odnosząc się w rozmowie z PAP do wystąpienia prezydenta Warszawy zaznaczył, że kolejne wystąpienia Rafała Trzaskowskiego wymagają coraz mocniejszych komentarzy. To, co zobaczyliśmy dziś, to prawdziwy pokaz niekompetencji i ignorancji. Na specjalnej konferencji prasowej zamiast konkretów usłyszeliśmy zestaw ogólników i tradycyjne już utyskiwanie na rząd Prawa i Sprawiedliwości, który prezydent Warszawy oskarżył o brak współpracy - ocenił Błażej Poboży.

Dodał, że rząd od wielu miesięcy - zarówno poprzez wojewodę, czyli swojego reprezentanta w terenie, jak również bezpośrednio ze strony właściwych ministrów przekazuje władzom Warszawy wytyczne lub bezpośrednie wsparcie np. w formie środków ochrony bezpośredniej. Strach pomyśleć, jak mogłaby się rozszerzać epidemia w stolicy, gdyby nie instruowanie ratusza w zakresie elementarnych wręcz działań" - powiedział.

W ocenie Błażeja Pobożego, dla Rafała Trzaskowskiego wyzwaniem były tak proste kwestie jak organizacja komunikacji miejskiej poprzez określenie i egzekwowanie maksymalnego limitu pasażerów w pojeździe, czy też skierowanie patroli straży miejskiej w miejsca dużych skupisk ludzi, gdy obowiązywały jeszcze restrykcyjne zakazy zgromadzeń. Władze Warszawy niczym małe dziecko wymagają +prowadzenia za rączkę+ i nie wykazują żadnej własnej inicjatywy. Oskarżam je o szczególną bierność zwłaszcza w tych obszarach, które bezpośrednio zależą od samorządu - powiedział Poboży.

Reklama

Wiceszef MSWiA i stołeczny radny PiS podkreślił, że nie rozumie, dlaczego w godzinach szczytu nie zwiększono liczby kursów metra, tramwajów i autobusów. Trzaskowski pozostaje też głuchy na postulat zawieszenia opłat w strefie płatnego parkowania np. w godz. 8-10 i 14-16, co pozwoliłoby skierować cześć ruchu warszawiaków do pracy i szkoły z zatłoczonej komunikacji zbiorowej do prywatnego transportu. A właśnie tam, a nie w świetnie przygotowanych do nowych realiów szkołach i przedszkolach widzę główne potencjalne zagrożenie zakażeniem koronawirusem" - ocenił Poboży.

Poboży przywołał również odpowiedź prezydenta Warszawy na pytanie jednego z dziennikarzy o przygotowanie stołecznych szpitali do przyjmowania pacjentów z Covid-19. Trzaskowski nie znając nowego trójstopniowego systemu organizacji szpitali +odesłał+ pacjentów do szpitala jednoimiennego, którego już przecież nie ma - powiedział. Dodał, że zgodnie z nową strategią, główny ciężar przyjmowania pacjentów z koronawirusem spoczywa na szpitalach powiatowych.

Dawny szpital jednoimienny, czyli CSK MSWiA na Wołoskiej to teraz szpital wielospecjalistyczny 3 stopnia, gdzie powinni trafiać pacjenci z dodatnim covidem i jednoczesną inną chorobą lub urazem wymagającym natychmiastowej interwencji. Szpitale miejskie powinny być natomiast przygotowane do przyjmowania pacjentów obserwacyjnych i zakażonych covidem, o czym prezydent, któremu podlegają powinien wiedzieć" - zaznaczył.

Zwrócił również uwagę, że prezydent Warszawy nie poinformował o tym, czy miasto posiada plan awaryjny na wypadek, gdyby CSK MSWiA i szpitale zakaźne przy Wolskiej i Szaserów, przepełniły się albo zostały wyłączone z systemu szpitali covidowych.