Wnioski obejmują łącznie 32 czyny przypisywane trzem sędziom Sądu Najwyższego, dwóm sędziom sądów powszechnych oraz czterem prokuratorom. Wszystkie te osoby, poza jedną - sędzią SN, są obecnie w stanie spoczynku - podała Izba Dyscyplinarna.

Reklama

Najwięcej - 13 spraw - skierowali prokuratorzy Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Szczecinie, zaś po jednej prokuratorzy IPN z Krakowa i Wrocławia. Większość wniosków dotyczy sędziów i prokuratorów struktur Pomorskiego Okręgu Wojskowego, jeden sędziego Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego oraz jeden sędziego Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu - przekazano.

Cześć wniosków dotyczy różnych czynów przypisywanych tym samym osobom. W komunikacie Izby Dyscyplinarnej podano, że prawomocnymi uchwałami w drugiej instancji zakończyło się 8 spraw pięciu osób - uchylono immunitet sędziego SN, sędziego sądu powszechnego i prokuratora, zaś nie uchylono immunitetu dwóch prokuratorów. Ponadto jedna sprawa została umorzona - w związku ze śmiercią prokuratora objętego wnioskiem.

Uchylenie immunitetów

Reklama

Immunitet uchylono m.in. sędziemu Remigiuszowi C., który wydawał wyroki w Koszalinie jako sędzia Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Chodziło m.in. o skazanie na 3,5 roku więzienia księdza katolickiego za to, że w głoszonych kazaniach "publicznie lżył i wyszydzał ustrój PRL i jej naczelne organy, a nadto rozpowszechniał fałszywe wiadomości mogące wywołać niepokój publiczny". Uchylono też immunitet b. sędziemu SN Janowi R. - również w związku z orzeczeniami Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego.

Nie uchylono zaś immunitetu m.in. prok. Andrzejowi Ł. SN wskazał, że prokurator ten "w okresie stanu wojennego sam brał udział w nielegalnej działalności opozycyjnej, a także udzielił jako prokurator prowadzący postępowanie karne pomocy innemu opozycjoniście, tak aby złagodzić grożące mu konsekwencje prawnokarne".

Z kolei w pierwszej instancji zakończyło się 5 spraw - w czterech uchylono immunitet, w jednej nie uchylono. Na razie w czterech przypadkach złożono zażalenia, które oczekują na rozpoznanie w drugiej instancji.

Reklama

Natomiast jedna sprawa oczekuje na rozpoznanie w pierwszej instancji. Będzie ona kontynuowana 13 maja. Chodzi o wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Prokuratorzy IPN zamierzają postawić mu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL.

W sprawach o charakterze historycznym kluczową rolę pełni uznanie kwalifikacji prawnej czynu opisanego we wniosku jako zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciwko ludzkości. Czyny te zatem nie ulegają przedawnieniu - przypomniała Izba Dyscyplinarna.

Przepisy

Zgodnie z obowiązującymi przepisami zbrodniami komunistycznymi są czyny popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r. polegające na stosowaniu represji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia, jak również określone w wybranych aktach ustawodawstwa wcześniejszego i obecnego.

Z kolei zbrodnie przeciwko ludzkości definiowane są jako zbrodnie ludobójstwa w rozumieniu Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa przyjętej w grudniu 1948 r., a także "inne poważne prześladowania z powodu przynależności osób prześladowanych do określonej grupy narodowościowej, politycznej, społecznej, rasowej lub religijnej, jeżeli były dokonywane przez funkcjonariuszy publicznych albo przez nich inspirowane lub tolerowane".

SN w tego rodzaju postępowaniach bada wszystkie okoliczności w świetle zarówno powyższych definicji jak i stosownych norm prawa międzynarodowego. W rozpoznawanych sprawach uwzględnia m.in. szeroki wachlarz zagadnień prawno-historycznych, jak bezprawność dekretów o stanie wojennym, formy, rozmiary i skutki stosowanych w tym okresie masowych represji oraz szczególną rolę represyjną stosowanego wówczas trybu doraźnego, rażąco ograniczającego podstawowe prawa podejrzanego, a następnie oskarżonego - zaznaczono w komunikacie sądu.