Jak poinformowała w środę PAP prok. Hanna Biernat-Łożańska, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, oskarżeni Dariusz H. i Tomasz D. poddali się dobrowolnie karze bez przeprowadzenia procesu. Ich sprawa została wobec tego wyłączona do odrębnego postępowania.
Wyroki ws. korupcji w SA w Krakowie
Dariusz H. usłyszał wyrok dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na 10 lat, a Tomasz D. – rok w zawieszeniu na trzy lata. Dariusz H. został także zobowiązany do powstrzymania się w czasie zawieszenia kary od prowadzenia działalności gospodarczej w podmiotach dysponujących środkami publicznymi.
Obaj mają także zapłacić grzywny w wysokości: Dariusz H. 250 tys. i Tomasz D. 65 tys. zł.
Obaj mają także naprawić wyrządzoną szkodę. Dariusz H. w wysokości ponad 3 mln zł, częściowo na rzecz skarbu państwa i w całości na rzecz Centrum Zakupów dla Sądownictwa; zaś Tomasz D. ponad 154 tys. zł na rzecz skarbu państwa.
Wymierzając kary oskarżonym sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie, które w tym wypadku jest obligatoryjne, bowiem oskarżeni współpracowali w toku śledztwa z organami ścigania ujawniając istotne informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstw oraz okoliczności ich popełnienia – zaznaczyła prok. Biernat-Łożańska.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa korupcji w SA
Są to pierwsze wyroki skazujące jakie zapadły w głośnej sprawie dot. korupcji w SA w Krakowie. Łącznie w tej sprawie oskarżonych zostało 57 osób (56 oskarżyła Prokuratura Regionalna w Rzeszowie i jedną - prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S.- Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej).
Pierwsi skazani w tej sprawie Dariusz H. i Tomasz Z. zostali oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P. i przywłaszczenie wspólnie z innymi osobami pieniędzy na szkodę krakowskiego SA oraz o pranie brudnych pieniędzy.
Oskarżeni ci reprezentowali firmy zewnętrzne, z którymi SA w Krakowie podpisywał fikcyjne umowy cywilno-prawne na wykonanie usług głównie z zakresu informatyzacji. Na podstawie tych umów oskarżeni pobierali pieniądze za wykonanie usługi, której w rzeczywistości nie wykonali.
W głównym wątku tej sprawy dotyczącym korupcji w SA w Krakowie, który miał stracić prawie 35 mln zł, oskarżonych zostało 46 osób, którym prokuratura postawiła łącznie 146 zarzutów, w tym w większości działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Wśród nich jest m.in. były dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K., dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa - Marcin B., b. zastępca dyr. Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w Ministerstwie Sprawiedliwości, pracownicy krakowskiego SA oraz przedstawiciele firm zewnętrznych współpracujących z tym sądem.
Kilkanaście osób z tej grupy miało przywłaszczyć pieniądze skarbu państwa przekazywanych do dysponowania SA w Krakowie w łącznej kwocie prawie 35 mln zł. Członkowie grupy mieli także wyprać pieniądze w kwocie ponad 16,5 mln zł na szkodę krakowskiego SA.
B. dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa Marcin B. został oskarżony o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z główną księgową sądu i innymi osobami, poprzez zawieranie fikcyjnych umów cywilno-prawnych w imieniu tej instytucji, przywłaszczył łącznie prawie 87 mln zł.
W tym głównym wątku proces się jeszcze nie rozpoczął. Właśnie w tym wątku oskarżeni zostali Dariusz H. i Tomasz D., których sprawę wyłączono do odrębnego postępowania i zostali już nieprawomocnie skazani.
W innym wątku oskarżonych o przyjmowanie łapówek zostało 10 b. dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej. Proces w tej sprawie toczy się od jesieni 2019 r. przed rzeszowskim sądem okręgowym.
Natomiast proces b. prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S. który odpowiada za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowanie korzyści majątkowych i pranie brudnych pieniędzy, rzeszowski sąd latem 2019 r. zawiesił na czas nieokreślony.
Oba te procesy prowadzone są z wyłączeniem jawności.