Za wyborem prof. Wiącka zagłosowało w środę 93 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś pięciu senatorów wstrzymało się od głosu. Kandydaturę Wiącka zgłosiły wspólnie klub PiS i kluby opozycyjne: PSL-Koalicja Polska, UED, Konserwatyści oraz Lewica, a także koło Polska 2050 oraz Polskie Sprawy. Sejm wybrał go na nowego RPO na początku lipca.
Od głosu wstrzymało się trzech senatorów z klubu PiS (Jan Maria Jackowski, Andrzej Pająk oraz Jarosław Rusiecki), jeden senator z klubu KO - Aleksander Pociej oraz jedna senator z Koła Senatorów Niezależnych Lidia Staroń.
Wiącek po głosowaniu: Najpierw będę chciał się spotkać z szefem policji
Wiącek po głosowaniu w Senacie wyraził uznanie dla wszystkich parlamentarzystów, którym udało się wznieść ponad podziały i wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich. Jestem dumny osobiście z tego, że to porozumienie skoncentrowało się wokół mojej osoby - podkreślił profesor. Zobowiązał się, że będzie niezależnie od okoliczności pomagał każdemu obywatelowi, który czuje, że jego wolności czy prawa są naruszane.
Wiącek zapowiedział, że jako RPO w pierwszej kolejności będzie chciał spotkać się z Komendantem Głównym Policji ws. zwiększenia wrażliwości funkcjonariuszy, którzy mają kontakt z osobami zatrzymywanymi. Chciałbym również przygotować raport dot. problemów, jakie obnażyła pandemia koronawirusa. Pragnę również spotkać się z organizacjami społecznymi, które zajmują się ochroną praw osób najbardziej wykluczonych, osób z niepełnosprawnościami, osób starszych, osób dotkniętych kryzysem bezdomności i stworzyć katalog problemów, które mógłbym przy pomocy współpracowników z Biura RPO rozwiązać - powiedział.
Wiącek: Otworzę szeroko drzwi do biura RPO
Podczas wcześniejszego przemówienia w Senacie Wiącek podkreślił, że nie należy i nigdy nie należał do żadnej partii politycznej. Zaznaczył też, że ważne jest dla niego doprecyzowanie i rozwijanie kierunków działania RPO, aby skuteczniej wspierały osoby z uzasadnionym poczuciem wykluczenia, wynikającym np. z niepełnosprawności, nieporadności, kryzysu bezdomności, osobistych przekonań. Zapewniam, że w Biurze RPO otworzę szeroko drzwi osobom potrzebującym rady, wsparcia czy działań procesowych - dodał.
Prymat konstytucji
Kandydat podkreślił, że docenia i będzie kontynuował wysiłki, jakie były podejmowane przez ostatnich 30 lat zmierzające do wprowadzenia Polski do grona w tolerancyjnych i świadomych społeczeństw o najwyższej kulturze prawnej. Jednocześnie stanowczo odradzam, a jako Rzecznik sprzeciwiałbym się temu, aby w ramach sporu politycznego szafować takimi wartościami jak skuteczność objęcia obywateli RP mechanizmami ochrony prawnej wynikającymi z praw międzynarodowego w tym z traktatów konstytuujących UE. Podkreślam, że od początku mojej aktywności naukowej prezentowałem i nadal popieram pogląd o prymacie naszej konstytucji nad wszelkimi umowami międzynarodowymi - wskazał Wiącek.
Dodał, że nadrzędność konstytucji akcentowana jest w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.
Jednakże nawet twardzi wyznawcy takiego stanowiska nie są upoważnieni do poszukiwania między polską ustawa zasadniczą a traktatami międzynarodowymi pozornych sprzeczności, których skutki usuwania mogą zagrozić stabilności systemu ochrony praw człowieka. Apeluję, aby poszczególne władze publiczne poszukiwały rozwiązań bieżących problemów prawnych i politycznych w duchu kompromisu i w poczuciu odpowiedzialności za długofalowe efekty swoich działań - dodał.
Wiącek powiedział, że widzi też potrzebę wzmożenia działań RPO w obszarze urzeczywistnienia praw człowieka. W tej materii wymienił m.in. prawo do życia w czystym środowisku, prawo do pokojowego demonstrowania swoich poglądów, prawo do niezależnego i sprawnego rzetelnego sądu. prawo do ochrony zdrowia. Działania moje jako RPO chciałbym oprzeć na trzech definiujących się filarach jakimi są godność, równość i dialog - podkreślił Wiącek.
Wybór RPO
Rzecznika powołuje Sejm za zgodą Senatu. Prawo zgłaszania kandydatów przysługuje marszałkowi Sejmu oraz grupie co najmniej 35 posłów. Kandydaturę Wiącka zgłosiły wspólnie klub PiS i kluby opozycyjne - PSL-Koalicja Polska, UED, Konserwatyści oraz Lewicy, a także koło Polska 2050 oraz Polskie Sprawy. Sejm wybrał go na nowego RPO na początku lipca.
Ustawowa kadencja RPO Adama Bodnara upłynęła we wrześniu ubiegłego roku. Z uwagi na brak wyboru jego następcy Bodnar pozostawał na stanowisku do zeszłego czwartku. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Przepis ten stracił moc obowiązującą 15 lipca.