To niebywałe jest, ta bezczelność tych ludzi, którzy udają, że robią kampanię, bo to, co wyprawia Brudziński jako szef kampanii, to jest kompletna nieudolność- stwierdził wiceszef PO Bartosz Arłukowicz.

Reklama

Majątek Tuska a Morawieckiego

Ludzie, których szef, a mianowicie Morawiecki, jest obciążony jakimiś informacjami medialnymi, mówiącymi o nabywaniu jakiś działek od Kościoła, majątku ukrywanym przez żonę. Po deklaracjach, że żona ujawni ten majątek, nigdy nie został ujawniony. Ludzie, którzy mają sami problem z oświadczeniami majątkowymi, dzisiaj wzywają Donalda Tuska, żeby pokazał, ile zarobił jako szef Rady Europejskiej, gdzie te wszystkie zarobki są jawne i publiczne - stwierdził Arłukowicz.

Reklama

To są tematy absurdalnie poboczne i odsuwające prawdziwe problemy, o których powinniśmy dyskutować w kampanii. Donald Tusk jak zostanie posłem, złoży oświadczenie majątkowe. Majątek Tuska, Hołowni czy kogokolwiek innego nie jest dzisiaj tajemnicą. Tajemnicą jest majątek premiera Morawieckiego. Chcielibyśmy wiedzieć, w jaki sposób premier nabywał działki, jego rodzina, w jaki sposób handlowano tymi działkami. To są pytania, na które z całą pewnością kiedyś padną odpowiedzi. Myślę, że po zmianie rządu i po zmianie większości rządzącej w Polsce - zauważył polityk opozycji.

Reklama

Apel PiS do Tuska o ujawnienie majątku

We wtorek w Sejmie odbył się briefing prasowy rzecznika prasowego PiS Rafała Bochenka i wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety.

Rzecznik PiS powiedział, że "elementem demokratycznego państwa prawnego jest transparentność i jawność, a przede wszystkim jawność finansowania polityków i ich działalności". Dlatego jeszcze raz kierujemy się z apelem do Donalda Tuska i z prośbą, w imieniu milionów polskich obywateli, aby ujawnił, jakie były jego zarobki wtedy, kiedy był szefem Rady Europejskiej i wtedy, kiedy przestał pełnić tę funkcję - podkreślił Bochenek. Kto go finansował, na jakich zasadach funkcjonował. Jednak obywatele powinni wiedzieć, jak działali, jak finansowani byli politycy ci zwłaszcza, którzy aspirują o najważniejsze funkcje publiczne w państwie polskim - dodał.

Bochenek przedstawił przykładowe oświadczenie majątkowe, które jest składane przez każdego posła do Kancelarii Sejmu, później jest badane przez służby, jeżeli chodzi o źródła finansowania działalności poszczególnych polityków. Uważamy, że takie oświadczenie majątkowe powinien wypełnić Donald Tusk, który bardzo często zajmuje się zarobkami innych ludzi, innych osób, które pełnią ważne funkcje w Polsce. Natomiast niezbyt chętnie albo w ogóle wręcz nie chce się odnieść do tych rewelacji medialnych, które się pojawiają odnośnie jego zarobków i sposobów, w jaki on był finansowany - zwrócił uwagę rzecznik PiS.

Apele także do Hołowni i Mentzena

Bardzo mocno apelujemy o to, żeby się wreszcie odniósł do tych rewelacji medialnych o tym, jak był finansowany, ile zarabiał - dodał. Zaapelował także do innych polityków, szefów partii, m.in. do Szymona Hołowni i Sławomira Mentzena, o ujawnienie swoich zarobków.

Wiceszef MS ocenił, że "Donald Tusk zarobił gigantyczne pieniądze w Unii Europejskiej, a niejasne pozostały jego motywacje". Czy on korzystając z tak gigantycznych możliwości finansowych jest już de facto funkcjonariuszem Unii Europejskiej, czy jego obecność w Unii Europejskiej służy UE czy Polsce, dlatego też powinien jasno powiedzieć Polakom, ile zarobił - zaznaczył.

Jeśli tego nie robi, czy ma jakiś powód do wstydu z tego powodu. Czego się wstydzi Donald Tusk? Dlaczego te informacje są utajniane? Dzisiaj ten apel powtarzamy, bo Donald Tusk i liderzy Platformy Obywatelskiej, cały czas w tej sprawie milczą. Nie mówimy o zarobkach jakiegoś niskiego rzędu, podobnych do zarobków, które uzyskują osoby na podobnych funkcjach w Polsce, tylko mówimy o potężnych milionach, kwotach rzędu 60 tys. zł miesięcznie już po tym, kiedy Tusk przestał pełnić funkcje w UE, a był aktywnym politykiem atakującym polski rząd - podkreślił wiceminister Kaleta.