"Wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz miliona serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy 1 października w Warszawie!" - napisał na Twitterze Donald Tusk. To wywołało polityczną burzę. Lidera PO ostro krytykują politycy obozu rządowego. Głos zabrał też Mateusz Morawiecki.

Reklama

"Chował się za garsonką Angeli Merkel"

"Tak jak lider Partii Oszustów nie widział jak jego kolega z sopockiego molo atakuje i zajmuje Krym i Donbas, tak teraz nie widzi realnego zagrożenia dla Polski" - napisał premier na Twitterze. "Zawsze pilnuje interesów swych mocodawców, chował się za garsonką Angeli Merkel, gdy Niemcy i Rosja budowali Nord Stream 2. Mam prośbę do EPP - zabierzcie swojego człowieka z powrotem do Brukseli" - podsumował szef rządu.