Powracające w polskie ręce mienie to cztery działki w Warszawie i okolicach, które w latach 70. polskie władze przekazały Związkowi Radzieckiemu - pisze "Newsweek". Wybudowano tam trzy ośrodki techniczne zajmujące się handlem i obsługą radzieckich maszyn oraz osiedle mieszkaniowe.

Reklama

>>> Pokój z Rosją na warunkach Kremla

To przełom w ciągnącym się od kilkunastu lat sporze o nieruchomości rosyjskie w Polsce. Rosjanie mieli u nas 19 działek użytkowanych na mocy umów dwustronnych, a Polska w Rosji zaledwie 5.

Co więcej, wyszło na jaw, że po upadku ZSRR i likwidacji ośrodków Rosjanie wbrew prawu międzynarodowemu wynajmowali część działek komercyjnym firmom, a za użytkowanie nie płacili podatków, bo grunty były objęte immunitetem. Przez lata takie postępowanie było w Polsce ostro krytykowane. Rosjanie pozostawali jednak głusi na roszczenia polskich władz, które postulowały przyznanie nam ekwiwalentnych gruntów na Wschodzie.

Dopiero w ubiegłym roku polski rząd zdecydował się na bardziej radykalny krok i część umów wypowiedział. Okres wypowiedzenia porozumienia z 3 października 1978 r. dotyczącego byłych ośrodków technicznych ZSRR minął 27 czerwca.

>>> Donald Tusk nie chce ukarać Rosji

Strona rosyjska nie zakwestionowała działań podjętych przez stronę polską. "W efekcie Rosjanie utracili formalne prawa do czterech nieruchomości po byłych ośrodkach technicznych ZSRR objętych tym porozumieniem" - ujawnia urzędnik MSZ.