W niedzielę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Sopotu poinformował, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj. świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. Tusk zwrócił się też do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego słowami: - Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię to tylko dla ciebie, Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, na naszej liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu.

Reklama

Jarosław Sellin pytany w poniedziałek w Polskim Radiu 24 o start Jarosława Kaczyńskiego z listy PiS w województwie świętokrzyskim odpowiedział, że o tym, kto i skąd będzie startował, dowiemy się za kilka dni, ponieważ do 6 września jest czas na zarejestrowanie list i wszystkich kandydatów.

Wiem, że prezes Kaczyński miał taką wypowiedź na jednym ze spotkań publicznych, że to jest poważnie rozważany wariant, żeby (...) startował z innego miejsca niż Warszawa, na przykład z województwa świętokrzyskiego. Ale stuprocentową pewność będziemy mieć za kilka dni - wskazał.

Reklama

Wiceminister ocenił też, że wystawienie Roman Giertycha przez KO to "kolejna zaczepka personalna". "To kolejny dowód, że to jest partia kompletnie bezprogramowa, bo właściwie tworzy na swojej liście taką zbieraninę nienawistników, których jedynym programem jest walka z PiS-em, a żadnego pozytywnego programu nie są w stanie prezentować" - zaznaczył Sellin.

Powiedział, że nie wie, co wspólnego na jednej liście ze sobą mają politycy o "bardzo lewicowej wrażliwości" jak Barbara Nowacka i osoby jak Roman Giertych, czy lider Agrounii Michał Kołodziejczak. - Tutaj nie chodzi o żaden program, nie chodzi o żadną ofertę dla Polaków, tylko jeszcze silniejsze wzmaganie emocji, jeszcze silniejsze nastawianie ludzi przeciwko nam - wskazał.

Według wiceministra, warto zapytać o aktualne poglądy Romana Giertycha dotyczące możliwości terminacji ciąży do 12 tygodnia jej trwania. Jak zauważył, Donald Tusk kilka miesięcy temu, w odpowiedzi na pytania młodych ludzi, "twardo zadeklarował, że nie wpuści na listy w tych wyborach nikogo", kto sprzeciwia się aborcji do 12 tygodnia.