Hołownia podkreślił, że jego kandydatura na marszałka Sejmu "leży na stole". Zaznaczył jednak, że o tym, czy obejmie funkcję marszałka Sejmu zdecydują posłowie w głosowaniu. Wspominał również o postępach w rozmowach koalicyjnych. Wśród reprezentantów demokratycznej opozycji (Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica) trwają negocjacje w sprawie sformułowania nowego rządu. Politycy omawiają także kwestię obsadzenia kluczowych stanowisk w parlamencie. Rozmowy mają być kontynuowane w piątek.

Reklama

Hołownia marszałkiem Sejmu? Polityk odpowiada

O tym, jak wygląda przebieg rozmowy na antenie stacji TVN24 mówił Szymon Hołownia. Według medialnych doniesień to właśnie przewodniczący Polski 2050 jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do objęcia stanowiska marszałka Sejmu. Zdecyduje o tym Sejm. Na pierwszym posiedzeniu nowej kadencji, 13 listopada, to już za chwilę. Wtedy się dowiemy. Na razie takich ustaleń nie ma. To chyba nie o to chodzi, co mam, czego nie mają inni, bo wśród posłów każdy buławę marszałkowską nosi w tornistrze. Tu nie chodzi chyba o to, kto lepszy, kto gorszy, tylko o to, że musimy poukładać jakoś wizję naprawy państwa - powiedział polityk.

Reklama
Reklama

Państwo zaczęło się w Polsce psuć od parlamentu. To tam się zaczęły te procesy gnilne, które przez osiem lat sprawiały, że państwo erodowało na wszystkich płaszczyznach. I od Sejmu trzeba to zacząć naprawiać, bo my często skupiamy się na rządzie i słusznie, bo tam jest wiele spraw do załatwienia. Ale nie będzie dobrego rządu, jeżeli nie będzie zdrowego Sejmu - dodał.

Hołownia zaznaczył, że ma pomysł na to, jak "spróbować to zmienić". Bo wypracowywaliśmy ten pomysł. To nie jest tak, że ja mam go jedyny na świecie. Natomiast jeżeli będzie taka wspólna decyzja wszystkich trzech ugrupowań tworzących tę koalicję demokratyczną, że to ja miałbym być ich kandydatem przedstawionym Sejmowi, to ja będę się z tego cieszył - zapewniał. Polityk odniósł się także do swojej kandydatury na marszałka Sejmu. Przyznaję i mówię to otwarcie, że ona jest na stole. Jeżeli chodzi o tę funkcję, rzeczywiście taka kartka leży na stole - stwierdził.

"Umowa koalicyjna będzie jawna"

Polityk Trzeciej Drogi wspominał także, jak przebiegają postępy w rozmowach koalicyjnych. Tak naprawdę na stole zostały nam tylko do poukładania te największe klocki. Jest draft umowy koalicyjnej, to jest bardzo dobry tekst - zapewnił. To jest długi tekst. Na tym etapie draftu, który widziałem, to jest kilkanaście stron - dodał.

Powiedział także, że między przedstawicielami ugrupowań funkcjonuje "protokół rozbieżności".

Hołownia o prezydencie: Nie wiedział, jaki prezent nam zrobił

Jak podkreślił Szymon Hołownia, "będzie umowa bez precedensu, takiej umowy w Polsce nie było, będzie jawna, ona będzie naszym wspólnym zobowiązaniem". Zaznaczył, że pierwszym punktem tej umowy "będzie zobowiązanie do dialogu". A dalej będzie mnóstwo różnych ciekawych rzeczy, o których dowiecie się państwo, mam nadzieję, już niebawem - dodał.

Dopytywany o to, kiedy umowa koalicyjna ujrzy światło dzienne, powiedział: Nie wyprzedzajmy czasu. Pan prezydent dał nam sporo czasu, żebyśmy nad tym dobrze popracowali. Nawet chyba nie wiedział, że zrobił nam taki prezent.