Pytany o słowa Roberta Biedronia (Nowa Lewica), który powiedział, że rozdział stanowisk w nowym rządzie "w dużej mierze" jest już ustalony, Hołownia odpowiedział, że Biedroń wyskoczył przed szereg. Takie deklaracje, czy takie wystąpienia nie pomagają sprawie. To jest bardzo delikatny i złożony proces, który wymaga czasu i namysłu - zaznaczył. Dodał, że porozmawiają z Biedroniem co miał na myśli oraz, że nie jest jeszcze "podopinany" cały schemat, który muszą stworzyć. Musimy się podzielić tą odpowiedzialnością - dodał.

Reklama

"Punkty zapalne"

Pytany, czy mają dużo "punktów zapalnych" przy tworzeniu umowy koalicyjnej, odpowiedział, że jest mniej więcej tak jak się spodziewał. Doskonale wiemy, że mamy się dogadać i się dogadamy - zadeklarował.

Reklama
Reklama

Odnosząc się do umowy koalicyjnej podkreślił, że zależy im, by znalazły się tam konkretne "kamienie milowe", które obiecali wyborcom. Powiedział, ze to między innymi sprawy wpisane w 12 gwarancjach Trzeciej Drogi. Kwestie związane z natychmiastowym poprawieniem sytuacji przedsiębiorców, powrót do starego rozliczania składki ZUS-u sprzed Polskiego Ładu, VAT kasowy, (...) kwestie związane z edukacją - wyliczał. Dodał, że chodzi też m.in. o odchudzenie podstawy programowej i podwyżki dla nauczycieli.

Umowa koalicyjna. Hołownia: Zespoły usiadły już do pracy

Pytany ile stron będzie liczyć umowa koalicyjna, odpowiedział, że "to będzie od kilkunastu do małych kilkudziesięciu stron". Te zespoły już usiadły do pracy wczoraj - przypomniał. Dodał, że pierwsze raporty z pracy zespołu pokazują, że praca idzie bardzo dobrze.

"Natychmiast zrobić referendum ogólnokrajowe"

Pytany o kwestie liberalizacji ustawy aborcyjnej zapewnił, że nie będzie ona elementem umowy koalicyjnej. Lepiej będzie uchwalić jeszcze raz tamtą ustawę, którą (prezes PiS, Jarosław) Kaczyński z (Julią, prezes TK) Przyłębską obalił i natychmiast zrobić referendum ogólnokrajowe, które - znamy nastroje - wiemy prawdopodobnie jak się skończy, ale z silnym mandatem - wytłumaczył Hołownia.

Hołownia przekonywał, że trzeba szybko zreformować media publiczne. Da się bardzo dużo rzeczy zrobić, nie zmieniając istniejących ustaw, na bazie obecnie istniejącego prawa i przy większości parlamentarnej - ocenił. Jego zdaniem, "media publiczne - w tym kształcie, który jest - są "największym gruczołem jadowym, który wyhodowano w tej części świata". Jak dodał, "dzisiaj musimy doprowadzić do tego, żeby (media publiczne) nie były centrum partyjnej propagandy".

Zapowiedział, że spotkania liderów obecnej opozycji odbywać się będą w najbliższych godzinach i dniach, oraz, że będzie ich kilka.

Autorka: Iga Leszczyńska