- Mam nadzieję, że prezydium Sejmu zgodzi się ze mną, że powinniśmy jak najszybciej zacząć procedować już realne, przynoszące coś ludziom projekty ustaw i wierzę, że stanie się to bardzo szybko, po wszystkich tych kwestiach formalnych, które dziś mamy do załatwienia - podkreślił marszałek Sejmu Szymon Hołownia po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.

Reklama

We wtorek kontynuowane będą obrady pierwszego posiedzenia Sejmu. Podejrzewać można, że szykują się burzliwe dyskusje - choćby z powodu braku wicemarszałka z ramienia PiS. W poprzedniej kadencji Sejmu było pięciu wicemarszałków, każdy odpowiadający jednemu klubowi poselskiemu. Tym razem brakuje kandydata z PiS-u. Jak się okazuje, partia, która otrzymała najwięcej głosów, swojego wicemarszałka nie ma. Przypomnijmy, że wytypowana na to stanowisko Elżbieta Witek nie otrzymała w potrzebnej liczby głosów. A, jak stwierdził w rozmowie z dziennikarzami szef PiS, Jarosław Kaczyński, innego kandydata nie będzie.

Komisje stałe - ich liczba i skład pod znakiem zapytania

Partie muszą ustalić między sobą także skład i przewodniczącego Komisji do spraw Służb Specjalnych. Jak już informowaliśmy, Komisja będzie miała siedmiu członków, czyli tyle samo, co w poprzedniej kadencji.

Reklama

Regulamin Sejmu mówi o tym, że w najbliższy wtorek posłowie powinni wybrać 29 stałych komisji. Jeden poseł jednak nie może być członkiem więcej niż dwóch komisji. Ta zasada nie dotyczy komisji nadzwyczajnych i śledczych. Te rządzą się swoimi prawami i Sejm ma dowolność w ich powoływaniu. Ich skład Sejm wybiera na wniosek prezydium po tym, jak zasięgnie opinii Konwentu Seniorów. Jak informuje Businessinsider.pl, w praktyce podział miejsc odbywa się w drodze konsultacji między klubami.

Reklama

Tradycyjne duże komisje to komisja administracji i spraw wewnętrznych, edukacji, finansów publicznych, gospodarki, polityki społecznej i rodziny edukacji, nauki i młodzieży, infrastruktury oraz rolnictwa i rozwoju wsi.

O ich składzie dowiemy się we wtorek. I ten skład najprawdopodobniej będzie mocno dyskutowany.

Trzy komisje z wyjątkowymi zasadami

To właśnie Komisja do spraw Służb Specjalnych - razem z Komisją Etyki Poselskiej i Komisją do spraw Unii Europejskiej - jest jedną z komisji stałych. W skład Komisji Etyki Poselskiej wchodzą posłowie reprezentujący wszystkie kluby poselskie po jednym członku z każdego klubu, a Komisja do Spraw Unii Europejskiej powinna odzwierciedlać proporcjonalnie reprezentację w Sejmie klubów i porozumień liczących co najmniej 15 posłów. Tutaj sprawa jest jasna.

Inaczej jest jednak w przypadku Komisji do spraw Służb Specjalnych. Regulamin Sejmu mówi o tym, że w jej skład wchodzi nie więcej niż siedmiu posłów. A regulamin można łatwo zmienić.

Dodatkowo należy zaznaczyć, że do 2015 roku stosowany był zwyczaj rotacyjnej zmiany przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Miało to dawać opozycji wgląd w działania służb. Jednakże za czasów władzy w rękach PiS, ten zwyczaj porzucono. Teraz jednak sytuacja może się diametralnie zmienić, o czym zapowiedział Michał Kobosko na antenie TVN24. - To była jedna ze złych rzeczy, które wprowadził PiS, precedens bardzo zły. My rozmawiamy teraz o rozdziale i decyzjach dotyczących komisji, powrót do pewnych dobrych praktyk jest tematem naszej rozmowy. Proszę pozwolić, że to we wtorek ujawnimy i poinformujemy, jakie decyzje zapadną - mówił.

Fotel przewodniczącego na równi z teką ministra?

Jak powiedział Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, "niektórzy traktują fotel przewodniczącego porównywalnie z teką ministra".

- Rola ministra kończy się na przyjęciu projektu ustawy przez rząd, potem trafia on do Sejmu i konkretnej komisji. To już jej przewodniczący decyduje o harmonogramie prac, powoływaniu dodatkowych ekspertów. W końcu to na komisji rząd tłumaczy, dlaczego wybrał takie, a nie inne rozwiązanie. Jeśli minister lub wiceminister chce coś przyspieszyć, ugrać, musi dogadać się z przewodniczącym komisji - wyjaśnił Arkadiusz Pączka.

O tym, kto dostanie fotel szefa komisji, decydują partie tworzące większość sejmową. O tym, co zdecydowało PO, PSL, Polska 2050 i Nowa Lewica również przekonamy się we worek.

Kierwiński: Rozmowy się zakończyły

- Rozmowy na temat podziału komisji się zakończyły. Jest rzeczą naturalną, że rządząca koalicja będzie miała większość w prezydiach większości komisji - powiedział sekretarz generalny PO, poseł KOMarcin Kierwiński.

Z kolei szef klubu KO Borys Budka, PiS będzie mogło liczyć na szeciu lub siedmiu przewodniczących.

Kierwiński pytany był w Sejmie o ustalenia komisji sejmowych. Stwierdził, że "wszystko jest już zamknięte". - Wszystko jest doprecyzowane, więc jutro będziemy gotowi, aby o godz. 12, bo taki jest harmonogram, wybrać komisje i wybrać prezydia tych komisji" - powiedział.

Przyznał jednocześnie, że są komisje dla jego formacji priorytetowe i należy do nich między innymi komisja finansów publicznych.

Przewodniczący klubu KO Borys Budka przyznał z kolei, że jego formacja jest zainteresowana przewodnictwem w komisji sprawiedliwości i praw człowieka, finansów, nauki, edukacji i młodzieży.

A co z szefem Kancelarii Sejmu?

Okazuje się, że we wtorek również Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych ma zająć się zaopiniowaniem wniosków - o odwołanie dotychczasowej szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej i o powołanie na jej miejsce Jacka Cichockiego.

Agnieszka Kaczmarska podała się do dymisji w zeszłą środę. Jak zaznaczył Szymon Hołownia, "ta dymisja będzie mogła wejść w życie po tym, kiedy uzyska opinię komisji regulaminowej". Dodał, że Jacek Cichocki, niegdyś minister w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz, to "człowiek, do którego ma się zaufanie" i jest "skrajnie uczciwy".

Jak będzie? Zobaczymy. Początek obrad we wtorek o godzinie 12.